Na ostatnim meczu ligowym kibice Stali Nysa byli ubrani w koszulki, na których był rok 1948. Stal Nysa to klub siatkarski z wielkimi tradycjami i z długą historią. Ma wielu zagorzałych kibiców i mnóstwo sympatyków w naszym województwie. Jednak nie wydaje mi się, żeby klub powstał w 1948 roku. Do początku lat 90-tych XX wieku cały czas mówiono, że powstał w 1947 roku. W 1991 roku napisałem historię Stali Nysa, której nigdy nie opublikowałem. Pisałem ją w formie pracy naukowej z użyciem wszelkich źródeł do jakich udało mi się dotrzeć. Każda informacja ma podane źródło skąd ją zaczerpnąłem. Skąd wiadome było, że klub powstał w 1947 roku?
Atom Grądy-Goświnowice - LKS Rusocin 2-1
W Grądach doszło do derbów powiatu nyskiego. Miejscowy Atom Grądy-Goświnowice podejmował LKS Rusocin. Na trybunach zasiadło 150 widzów. Dużo było kibiców gości. Byli przemieszani z miejscowymi widzami. Do przerwy nie padła żadna bramka.
STAL NYSA - MKS BĘDZIN 2-3 (16, 18, -22, -23, -11)
Stal: Matejczyk, Karpiewski, Nożewski, Łuka, Pietkiewicz, Stancelewski, Andrzejewski, Kęsicki, Piórkowski, Biernat
Będzin: Syguła, Tomczyk, Sacharewicz, Przybyła, Wójtowicz, Zborowski, Głód, Soroka, Zarankiewicz, Kantor
W ramach odwiedzania stadionów i boisk, na których nie byliśmy, zawitaliśmy w miejscowości Biała Nyska. Miejscowi podejmowali ostatnią w tabeli Polonię Głuchołazy. Obawiałem się, że mecz będzie jednostronnym widowiskiem i padnie duża liczba goli do jednej bramki. Tymczasem goście zaskoczyli mnie. W I połowie nie ustępowali gospodarzom, a nawet mieli więcej sytuacji bramkowych. Seryjnie jednak pudłowali w dogodnych sytuacjach.
GWARDIA OPOLE - SZCZYPIORNO KALISZ 31-24 (18-16)
Gwardia: Romatowski, Donosewicz - Śmieszek, Swat (1), P. Adamczak (2), Knop (5), Szolc (2), Krzyżanowski (6), Kłoda (7), Kulak, Drej (2), Prokop, Migała (4), Płócienniczak (2)
Szczypiorno: Krekora, M. Adamczak - Niedzielski (3), Bożek, Sieg (4), Kobusiński (2), Kuśmierczyk (6), Krupa (1), Nowakowski (5), Staniek (2), Stefański (1)
AZS ŁÓDŹ - ASPR ZAWADZKIE 32-30 (17-12)
AZS: Łuczyński, Chmurski, Morąg (8), Gościłowicz (6), Żuk (4), Kucharski (4), Pieczyński (3), Trojanowski (3), Kiełbasiński (2), Urbański (1), Walczak (1), Andrysika, Dybcio
ASPR: Janik, Białecki, Piech (8), Kaczka (5), Skowroński (4), Włoka (3), Kalisz (3), Gradowski (3), Płonka (2), Morzyk (2), Albingier, Kulej, Giebel, Godzik, Piecuch, Kruk
RUCH ZDZIESZOWICE - ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC 0-1 (0-1)
0-1 44min. Lachowski
Ruch: Kasprzik - Kierdal, Bachor, Krzysztoporski, Kowalski (46 Groborz), Rychlewicz, Kapłon (78 Sopel), Damrat, Kiliński, Hałgas (46 Bobiński), Malicki
Zagłębie: Kudła - Pajączkowski, Jarczyk, Ostrouszko, Ninković, Ryndak (72 Lesik), Matusiak, Lachowski, Weis (89 Gleń), Rojewski (76 Cyganek), Jankowski
MKS KLUCZBORK - MKS OŁAWA 0-1 (0-1)
0-1 18min. Peroński
Kluczbork: Abramowicz - Gierak, Arian, Niziołek, Kumiec (57 Jurga), Orłowicz, Hober, Swędrowski, Ganowicz, Bzdęga (84 Kaczmarek), Kojder
Oława: Mordal - Kalinowski, Wejerowski, Sikorski, W. Gancarczyk, Lipiński (74 Mierzwa), M. Gancarczyk (90 Babij), Kiełbasa, Peroński (90 Pawlak), Łodyga, K. Gancarczyk (86 Poważny)
ASPR ZAWADZKIE - OSTROVIA OSTRÓW 35-34 (17-13)
ASPR: Białecki, Janik, Kruk - Płonka (9), Piech (5), Skowroński (5), Morzyk (4), Włoka (4), Gradowski (3), Kalisz (3), Giebel (1), Piecuch (1), Albinger, Kaczka, Kulej
Ostrovia: Adamczyk, Tarko - Jaszka (9), Wasilek (8), Martyński (6), Tomczak (5), P. Dutkiewicz (2), Śliwiński (2), Sobczak (1), Stupiński (1), Bielec, K. Dutkiewicz, Filipiak, Gaze, Kierzek, Piosik
Takich emocji piłkarze ASPR-u już dawno nie zgotowali swoim kibicom. Drużyna z Zawadzkiego po niesamowitej końcówce wygrała jedną bramką z Ostrovią i tylko dlatego może mówić o sukcesie.
LECH RYPIN - MKS KLUCZBORK 0-3 (0-2)
0-1 28min. Deja
0-2 45min. Kojder
0-3 69min. Kojder
Lech: Szymański - Bojaruniec, Ragaman, Pakosz, Fredyk, Wrzesiński (70 Tarnowski), Moszczyński (57 Żurowski), Grube, Lewandowski (46 Adamiec), Bojas, Tabaczyński (74 Błaszczyk)
Kluczbork: Abramowicz - Orłowicz, Ganowicz, Gierak, Bzdęga, Hober (83 Kaczmarek), Arian, Swędrowski (88 Culic), Deja (72 Kumiec), Niziołek, Kojder (86 Mehlich)
Rewelacyjny beniaminek III ligi nie sprostał drużynie z Kluczborka i przegrał 0-3. Nasza drużyna rozegrała dobry mecz, a wynik dobrze odzwierciedla przebieg gry. Lech Rypin nie miał pomysłu na ekipę MKS-u.
JAROTA JAROCIN - RUCH ZDZIESZOWICE 0-0
Jarota: Dariusz Brzostowski - Igor Skowron, Jędrzej Ludwiczak, Piotr Garbarek, Mateusz Śliwa, Michał Grobelny, Krzysztof Czabański (64 Damian Kosiński), Karol Danielak (74 Patryk Cierniewski), Łukasz Białożyt, Sebastian Kamiński (72 Adrian Owczarek), Damian Pawlak
Ruch: Tomasz Kasprzik - Sebastian Polak, Michał Bachor, Paweł Krzysztoporski, Wojciech Kowalski (77Bartosz Sopel), Krzysztof Hałgas (70 Sławomir Kierdal), Mariusz Kapłon, Łukasz Damrat, Daniel Rychlewicz (87 Paweł Sendecki), Remigiusz Malicki, Kamil Groborz
KS KOŃSKIE - GWARDIA OPOLE 23-36 (8-17)
Końskie: Witkowski - Biegaj (5), Grabarczyk (5), Bodasiński (4), Bąk (2), Laskowski (2), Sroczyński (2), Dobrowolski (1), Kiryłow (1), Kubała (1), Maleszak
Gwardia: Donosewicz, Fiodor, Romatowski - Kłoda (7), Knop (7), Swat (6), Krzyżanowski (5), Kulak (4), Drej (2), Śmieszek (2), Marcyniuk (1), Serpina (1), Płócienniczak (1), Adamczak, Migała
W kolejnym meczu Gwardia łatwo pokonała KS Końskie. Opolanie od początku narzucili swój styl gry, szybko wyszli na prowadzenie i kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku. Prowadzenie Gwardii praktycznie nigdy nie było zagrożone, a do przerwy przewaga naszej drużyny wynosiła 9 bramek. W drugiej części obraz gry się nie zmienił, opolanie skutecznie punktowali miejscowych w ostatecznie wygrali różnicą 13-tu bramek. Zwycięstwo to pozwoliło Gwardii awansować na drugie miejsce w tabeli.
LZS Gierałcice – LZS Niwnica-Konradowa 2-0
Boisko w Gierałcicach, to kolejny obiekt piłkarski, na którym pojawiły się Moje Wielkie Mecze. Okazją był mecz A klasy pomiędzy LZS Gierałcice – LZS Niwnica-Konradowa. Przed tym meczem gospodarze byli na VI miejscu a goście na V. Obie drużyny miały zaledwie 5 i 6 punktów straty do lidera. Gierałcice wygrały 5 ostatnich spotkań. Dokładnie 4, bo piąte przy „zielonym stoliku”, przy którym przyznano im walkower. Niwnica-Konradowa wygrała 2 ostatnie spotkania. Mecz więc zapowiadał się ciekawie. I taki był. Ale po kolei. Jeśli chodzi o boisko, to obiekt typowo wiejski, na którym jest kilka zwykłych ławeczek. Niecodzienną sytuacją było to, że na liniach sędziowały 2 panie. Mecz oglądało bardzo mało osób (około 45). Był on prowadzony w bardzo szybkim tempie.