Ostatnia jesienna kolejka wielkich zmian w IV lidze nie przyniosła. Mistrzem została Przyszłość Rogów, a pięć ostatnich miejsc zajęły nasze drużyny. Czy jest się z czego cieszyć po ostatniej kolejce? Chyba tylko wygraną Odry, która pokonała w Chrościcach Victorię 3-2. Pięć bramek w meczu to spora okrasa, a trzy punkty naszej jedynej drużyny, która w miarę przyzwoicie prezentuje się na tym szczeblu rozgrywek, dały jej trzecią pozycję w tabeli.

Odra to obecnie jedyna nasza drużyna, z którą można wiązać jakiekolwiek nadzieje. Tylko Odra ma wystarczający potencjał i ambicje, by powalczyć o III ligę. Jej pięć punktów straty do lidera nie przekreśla szans na awans, ale jednocześnie napełnia niedosytem, bo przecież to już trzeci rok, jak opolanie obijają się w lidze międzywojewódzkiej i ciągle jest ktoś lepszy. Ten sezon jako mało który nie ma zdecydowanego faworyta i tak naprawdę dawno już o pierwsze miejsce w tej lidze nie było tak łatwo, czy jednak Odra ten sprzyjający splot okoliczności wykorzysta, okaże się dopiero wiosną.

Do pozytywów ostatniej kolejki można jeszcze zaliczyć wygraną Leśnicy nad Czańcem. Leśnica, jeszcze niedawno drużyna czołówki, obsunęł się tuż nad strefę spadkową i grała z bezpośrednim sąsiadem w tabeli. Wygrała. Można odetchnąć, nóż spod gardła się lekko odsunął. To niewątpliwie sukces zwieńczony 10-tą pozycją w tabeli. W kategoriach sukcesu rozpatrywać też można i należy remis Piotrówki z Rogowem. Piotrówka wywalczyła jeden punkt z liderem i tylko to każe dwa stracone punkty uznać za sukces. Nie zmienia to jednak faktu, że Piotrówka jet największym rozczarowaniem sezonu. Ta drużyna miała obijać rywali, rządzić w lidze i mieć miejsce w pierwszej piątce, tymczasem w pierwszej piątce jest, ale... od końca.

Pozostałe wyniki to już zwykła codzienność. Start Namysłów przegrał ze Szczakowianką 0-3 i po paru lepszych kolejkach, po których zaczęło się  wydawać, że w końcu ograł się w IV lidze i będzie spisywać się w niej co najmniej przyzwoicie, znów zjechał do strefy spadkowej i zaczyna szorować po dnie tabeli. Swornica Czarnowąsy zremisowała z Odrą Wodzisław i można się cieszyć, że nie przegrała, choć remis na własnym boisku to nie jest to, czego oczekują kibice. Polonia Głubczyce w ostatnim meczu przegrała ze Stalą Bielsko 0-2 i kończy rundę na ostatnim miejscu. Jest jednocześnie pierwszym kandydatem do spadku, choć przed nami jeszcze cała wiosna i wszystko się może zdarzyć.

Generalnie jesień 2012 w IV lidze to wielka porażka opolskiej piłki. Przy stosunkowo małej konkurencji nasze drużyny nie są w stanie podjąć rywalizacji drużynami śląskimi. W tabelę aż przykro patrzeć.

I pomyśleć, że kibice z sąsiedniego województwa spoglądają na tę ligę dopiero po opadnięciu emocji związanych z ekstraklasą, jak na atrakcję podwórkową, a dla naszych drużyn jest ona prawie jak Liga Mistrzów.