MKS KLUCZBORK - ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC 2-2 (1-0)
1-0 23min. Kumiec
2-0 51min. Kumiec
2-1 67min. Jankowski (karny)
2-2 71min. Lachowski
Kluczbork: Abramowicz - Gierak, Niziołek, Kumiec (79 Jurga), Orłowicz, Hober (64 Kaczmarek), Swędrowski, Ganowicz, Bzdęga, Deja, Kojder
Zagłębie: Kudła - Ninković, Ryndak (75 Ostroushko), Lachowski, Sierczyński (68 Lesik), Jankowski, Rojewski (62 Szatan), Gleń (78 Weis) Jarczyk, Białek, Matusiak
Fatalna druga część meczu spowodowała, że Kluczbork nie wygrał meczu ze Sosnowcem. Nasz zespół prowadził już 2-0 i grał z przewagą jednego zawodnika, na dodatek nadal atakował bramkę rywala. Drużyna niesiona na fali drugiej bramki nie zdołała strzelić trzeciej i... zremisowała wygrany mecz.
Kluczbork już na początku pokazał, że interesuje go tylko zwycięstwo - w pierwszej minucie gospodarze omal nie objęli prowadzenia po silnym strzale Kojdera. Na bramkę trzeba było czekać do 23 minuty. Wtedy Kumiec wykończył podanie Niziołka i wpakował piłkę do siatki. Niedługo po objęciu prowadzenia czerwoną kartką ukarany został Białek i goście grali w osłabieniu.
Drugi gol padł już w drugiej części meczu, jego zdobywcą ponownie został Kumiec. Kluczbork przy prowadzeniu 2-0 nadal przeważał i wypracował kilka okazji do zdobycia trzeciego gola, z biegiem czasu to jednak Zagłębie zaczęło dyktować warunki. Przełomowe były cztery minuty - najpierw Jankowski z rzutu karnego zdobył kontaktową bramkę dla Zagłębie, a chwilę potem Lachowski wyrównał na 2-2. W kilka minut Kluczbork stracił wypracowaną przewagę i mimo prób już nie udało mu się przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Mecz zakończył się remisem 2-2, po którym Kluczbork znów zaczyna dotykać dna tabeli.