RUCH ZDZIESZOWICE - BŁĘKITNI STARGARD SZCZECIŃSKI 3-4 (2-1)
1-0 14min. Baraniak
2-0 26min. Hanzel
2-1 45min. Magnuski
2-2 59min. Gajda (karny)
2-3 65min. Wojtasiak
2-4 76min. Liśkiewicz
3-4 83min. Hanzel
Ruch: ?
Błękitni: ?
Tego, co stało się w meczu z Błękitnymi, zawodnicy i kibice Ruchu długo nie zapomną. Drużyna Ruchu była już w niebie, po pół godzinie prowadziła 2-0, rywal nie miał pomysłu na grę, a kolejne bramki dla Ruchu wydawały się kwestią czasu.
Nawet stracona bramka do szatni w ostatniej minucie pierwszej połowy nie zdołała zdmuchnąć wspaniałego samopoczucia, ot po prostu, wypadek przy pracy. Że tak nie było, stało się jasne po przerwie. W 59 minucie Ruch pozbył się zawodnika za zagranie ręką w polu karnym, a Błękitni stanęli przed szansą wyrównania - karnego wykorzystał Gajda i z dwubramkowego prowadzenia zostały wspomnienia.
Najgorsze jednak miało dopiero przyjść. Sześć minut późnej ku osłupieniu zgromadzonych na stadionie Wojtasiak wyprowadził Błękitnych na prowadzenie, a potem Liskiewicz podwyższył na 4-2. Teraz to goście prowadzili dwoma bramkami. Miejscowym na osłodę, jeśli to w ogóle można tak nazwać, pozostała bramka Hanzela, którą Ruch zmniejszył rozmiary porażki, ale uratować się przed nią nie zdołał.
Zaczęło się fantastycznie, zakończyło tragicznie - Ruch przegrał z Błękitnymi 3-4.