III ligowe rozgrywki wkraczają powoli w decydującą fazę. Pierwsza majowa kolejka nie była korzystna dla drużyn z czołówki. Prowadzący w tabeli Chrobry zremisował u siebie z Jarotą Jarocin 1-1 i jest to chyba największa niespodzianka kolejki. Jarocie punkt nic nie daje poza satysfakcją z urwania dwóch punktów liderowi, a dla Chrobrego potknięcie na przedostatniej drużynie wydłuża drogę do awansu, do którego mimo wpadki Chrobremu ciągle jest blisko.

Najgroźniejszy konkurent Chrobrego, Bytovia, przegrała w Katowicach z Rozwojem zdecydowanie i zaskakująco gładko. Rozwój zaaplikował wiceliderowi aż trzy gole sam nie tracąc ani jednego, czym mocno się przysłużył Zagłębiu, które po walkowerze na Polkowicach zbliżyło się do wicelidera na dwa punkty, a to rywalizacji o II ligę nadaje nową jakość. Bytovia nie ma już zapasu i każda następna strata punktów może ją kosztować utratę pozycji wicelidera.

W meczach o utrzymanie w III lidze w najważniejszym chyba z nich Raków Częstochowa zremisował z Odrą Opole 1-1 i omal nie spadł do strefy spadkowej. Remis nie satysfakcjonuje żadnej z drużyn, choć nieco bardziej z takiego wyniku może być zadowolona Odra Opole, która do bezpiecznego miejsca nadal traci od dłuższego już czasu 4 punkty. Równie ważny mecz odbył się w Kluczborku, gdzie MKS podejmował Błękitnych Stargard. Był to kolejny mecz, w którym Kluczbork miał okazję wydostać się ze strefy spadkowej, ale znów na okazji się skończyło, a mecz wygrali Błękitni, którzy dzięki temu zapewnili sobie spokój duszy przynajmniej do następnego meczu. Wielką szansę zmarnowała Ostrovia Ostrów, która w meczu z sąsiadem z tabeli przegrała w Wejherowie 1-3 i nadal widoków na wyjście ze strefy spadkowej musi szukać w następnych meczach.

Remisem zakończył się mecz Ruchu Zdzieszowice z Calisią Kalisz, co biorą pod uwagę zdobycze punktowe obu drużyn i ich pozycje w tabeli jest porażką ekipy ze Zdzieszowic i bardzo mocno utrudnia walkę o utrzymanie w III lidze, jeśli jej w definitywnie nie zamyka.