Drużyna Znicza Jankowice ogłosiła wycofanie z okręgówki. Ubiegłoroczny beniaminek zakończył sezon na wysokim, 5-tym miejscu i nikt nie spodziewał się, że jego przygoda z klasą W skończy się tak szybko. Działacze Znicza zdecydowali się na ten dramatyczny krok, ponieważ cenią sport nade pieniądze. Klub z Jankowic jest klubem amatorskim, zawodnicy grają dla przyjemności, dla radości sportu i przysłowiowej kiełbaski po meczu.

Niektórzy zawodnicy domagali się jednak wypłat, a na te klubu nie stać. W rezultacie kadra Znicza się posypała i pozostali tylko ci, którzy mieli radochę z grania. "Zawodowcy" dostali wolną rękę i poszli szukać innych "pracodawców". Znicz ogłosił rezygnację z gry w okręgówce i zagra w klasie B, z zamiarem awansu za rok do A-klasy.

Decyzja działaczy Znicza wydaje się być awangardowa i bardzo dobra. Sport przeżarty jest pieniędzmi do cna, które nierzadko przesłaniają jego główne przesłanie. Zawodnicy, trenerzy, działacze, nie wspominając o organizacjach sportowych już dawno zapomnieli o czystej satysfakcji z uprawiania sportu. Sport stał się biznesem, w którym wyniki można kupić za pieniądze. W Jankowicach przypomnieli, że to przecież wcale nie o to chodzi. Jeśli kto pomylił sport z pracą, to niech idzie jej szukać gdzie indziej, w Jankowicach miejsce jest dla tych, którzy chcą grać. Szkoda tylko, że nie pozostawili im szansy grania w okręgówce. Dla samej radochy. I też za rok mogli by mieć A-klasę.