Spis treści |
---|
Tu chce zagrać Oderka Opole - czy taką ją chcemy? |
Strona 2 |
Strona 3 |
Wszystkie strony |
Wtedy pojawia się pytanie: Czy aby naprawdę warto? Czy aby naprawdę nie jestem wykorzystywany? Poniżenie, jakiego doznaje Odra nawet w przypadku gry w IV/V lidze jest ogromne. Mam tego świadomość. To prawie że policzek dla klubu z takimi na Opolszczyźnie tradycjami. W wielu wzmaga prosty odruch odcięcia się - ja nie z Opola, to nie moja porażka. Pod sukcesami podpisałoby się wielu, przy porażce grono maleje. Ty jesteś jednym z tych, który postanowili przy Odrze pozostać. I budować ją od nowa. Odrzucić korupcyjną przeszłość, a zachować chlubne karty historii. Czytałem wasz prospekt, wasze założenia. Nic, tylko przyklasnąć. Chciałbym, aby wam się udało. Abyście zbudowali wyznacznik opolskiej piłki, jej kamień milowy. W Opolu są na to największe szanse. Mimo, że obecnie wyznacznik opolskiego futbolu przenosi się do Kluczborka, potencjał Opola w tym zakresie jest nadal największy. Błędy można wybaczyć. Za serce porywają deklaracje budowy opolskiego klubu we współpracy i z poparciem futbolowej społeczności Opolszczyzny. Toż tak już trzeba było dawno temu. Powiedz mi jednak, jak na miłość boską wytłumaczyć, fakt, że nowo powstały klub domaga się dla siebie miejsca w IV/V lidze? Jak to wytłumaczyć opolskim kibicom, którzy od lat śledzą piłkarskie rozgrywki i dobrze wiedzą, o co w nich chodzi? Skoro z jednej strony mówi się, że wszyscy mają takie same prawa, a o sile klubu decydują jego sportowe wyniki, a z drugiej daje do zrozumienia, że, parafrazując Pawlaka, sprawiedliwość musi być po naszej stronie. Podaj mi jeden, jeden jedyny argument, który uprawniałby Odrę, Oderkę, czy jak ją nie nazwać, do żądania dla siebie złamania zasad i przydzielenia jej do IV/V ligi? Jak to uzasadnić przed kibicami LZS-ów, jak całą Opolszczyznę Odra lubi traktować? Start Odry w C-klasie to wg mnie straszna potwarz dla tego zasłużonego klubu, ale czy możemy zgodzić się na to, by dzielić kluby na równe i równiejsze? Siła Odry tkwi nie tylko w samej Odrze, ale także i w całej Opolszczyźnie. Czytając prezentację założeń nowej Oderki mam wrażenie, że jej założyciele mają tego świadomość. Tym bardziej boli brak zrozumienia dla argumentów przeciwnej strony. Strony, która jak pokazuje sonda na naszej stronie, ma sporo zwolenników takiej argumentacji. A chciałbym w tym miejscu zauważyć, że naszą stronę oglądają kibice z różnych zakątków województwa, a nie tylko Opola, co ma miejsce na stronie Odry Opole. I są to kibice, działacze i sympatycy, do których założyciele Oderki się odwołują. Sam próbowałem wielokrotnie uzasadnić przed sobą samym, dlaczego dla Odry miałby być jeszcze raz złamany regulamin? Że tak robiono w przypadku innych klubów? Że na to godził się OZPN Opole (historia włączenia Odry II Opole do A-klasy parę lat temu, Start Namysłów bodajże też zaczynał od A-klasy), że tak robi PZPN? (GKS Katowice, Pogoń Szczecin, Widzew Łódź). Uważam, że to marne autorytety i marne na nich się powoływanie. Wszyscy ujadamy na hipokryzję i przekręty w PZPN-ie, sezon już miesiąc temu się nie skończył, a oni przy stoliku układają tabele i to już drugi rok z rzędu, ale jeśli sprawa zaczyna dotyczyć nas samych, to stajemy murem za każdą interpretacją, choćby najbardziej bzdurną, by bronić swoich racji. Tylko co to ma wspólnego z uczciwością, o którą tak bardzo krzyczymy w każdej innej sytuacji?
Żeby było jasne, też bym chciał, by Odra nas reprezentowała w I lidze, by w II grał Kluczbork, może Ozimek (gdzie te lata?), Kędzierzyn, w III lidze powinna być cała nasza obecna IV liga, a reszta niech gra o miano godnego reprezentanta województwa na arenie krajowej. Chciałbym także, aby to było uczciwe i sprawiedliwe. Chciałbym twoje widzenie i osób podobnie myślących jak ty, przedstawić innym, myślącym inaczej. Może macie rację, może i jest w tym sens i trzeba tak zacząć. Nie dajesz mi jednak argumentów na poparcie swojej tezy. Nie dajesz mi argumentów, z którymi mógłbym wystąpić do naszych czytelników, a jest ich sporo (kilka tysięcy dziennie - na ostatnim meczu Odry było ich chyba kilkaset). To potencjalni poplecznicy Odry, którzy w sukcesie Odry są skłonni ujrzeć sukces swojego własnego klubu. To potencjalni poplecznicy, do których chce dotrzeć stowarzyszenie Oderki. W zamian słyszę tylko inwektywy, groźby i w najlepszym przypadku zainteresowanie zdrowiem psychicznym. W zamian słyszę obietnice pokazu "siły" kiboli Odry, którzy zapowiadają swoje "pokazy" w opolskich wsiach i miasteczkach i demonstracją swojej bezkarności wymuszają rezygnację ze spuszczenia Odry do C-klasy, bo my im dopiero na tych wsiach pokażemy, do czego jesteśmy zdolni.
Myślę, że nie tędy droga. Myślę, że od tego typu myślenia założyciele nowej Odry bez skrupułów się odetną, bo nie tego typu ekscesy świadczą o sile i potencjale Odry. Wiem, że piszę do jednego ze współzałożycieli nowej Odry. Myślę, że mamy wiele wspólnego w zapatrywaniu się na opolski futbol. Mam nadzieję, że emocje opadły na tyle, by można było podjąć rzeczową dyskusję. Chciałbym, aby mój punkt widzenia pojawił się jako głos w dyskusji w sprawie Odry Opole, nie wzbraniam się przed przestawieniem twojego głosu i twojej argumentacji wśród opolskich kibiców, nie chciałbym jednak, aby dyskusja kończyła się na inwektywach i groźbach.
Jeśli twoje emocje również opadły, na tyle, aby powrócić do nie do końca rozpoczętej dyskusji, to zapraszam.
Jeśli nie, to wrzuć tego maila do kosza i zapomnij o sprawie.
I na koniec odpowiedź od pana JN - jednego ze współzałożycieli i gorącego orędownika Odry Opole:
Ty masz swoje racje, ja mam swoje.
Suwerenna i odpowiedzialna decyzje podejmie OZPN.
Zaproszenie na pierwszy mecz w 4 lidze wyslemy.
Pozdrawiam
PS.Niestety nie doczytalem nawet do polowy. Wybacz.
Wybaczam, nie mam innego wyjścia.