Piłka ręczna -
II liga
sobota, 20 listopada 2010 22:32
ASPR ZAWADZKIE - MOSIR ZABRZE 30-32 (10-17)
ASPR: Janik, Romantowski - Sadowski, Pietrucha (11), Krygowski (2), Kryński (1), Skowroński (3), P. Dutkiewicz (1), Galus, Swat (7), Morzyk (1), Kubillas (1), K. Dutkiewicz (2), Kaczka
Zabrze: Kicki, Winkler - Niedośpiał (4), Szolc (3), Stodtko (1), Kulak (5), Kryszeń (1), Bushkov (4), Kowalski (8), Kandora (1), Droździk (5), Mogielnicki
Mecz rozpoczął się od prowadzenia ASPR-u. Zabrzanie na początku meczu nie potrafili sforsować obrony Zawadzkiego i gospodarze nadawali ton wydarzeniom na boisku. Prowadzenie ASPR-u nie było większe niż 2 bramki, a goście dopiero po kwadransie gry straty zdołali odrobić i doprowadzić do remisu. Wtedy też wyszli na prowadzenie, którego nie oddali już do końca meczu. Do przerwy przewaga zabrzan wzrosła dość wyraźnie i wynosiła 7 bramek - z taką stratą nasza drużyna schodziła po pierwszej części gry.
W drugiej połowie początkowo goście jeszcze powiększyli przewagę, ale drużyna z Zawadzkiego nie poddała się i po 10 minutach zaczęła mozolnie odrabiać straty. Cztery z rzędu zdobyte bramki pozwoliły ASPR-owi dojść do stanu 20-23. Na parkiecie znów zaczęło się robić ciekawie, a emocje na trybunach sięgnęły zenitu. Drużyna lidera nieprzypadkowo jednak zajmuje pierwsze miejsce w grupie, a jej doświadczenie ligowe okazało się bardzo cenne. W ważnym momencie, gdy wygrana zabrzan została zagrożona, drużyna gości odskoczyła na 26-21 i nie pozwoliła sobie wydrzeć zwycięstwa. Mimo, iż ostatnie minuty należały do gospodarzy, którzy końcówkę meczu bezdyskusyjnie wygrali, to do wygrania całego meczu zabrakło czasu, a w ostatnich sekundach ASPR zdobył 30-tą bramkę ustalając wynik na 30-32. Porażka z Zabrzem dwoma bramkami ujmy ASPR-owi nie przynosi, lider został poddany w Zawadzkiem ciężkiej próbie,z której wyszedł obronną ręką. Zawadzkie traci trzecie dwa punkty w sezonie i nadal jest w czołówce tabeli.
Piszą inni ...
Nie ma linków - możesz dodać pierwszy
Dodaj komentarz