LKS Rusocin - Chemik Kędzierzyn 2-1
W sobotnie popołudnie 15.10.2011 roku zajmujący ostatnie miejsce w lidze okręgowej LKS Rusocin podejmował wicelidera, czyli zespół Chemika Kędzierzyn. Biorąc pod uwagę miejsca obu zespołów w ligowej tabeli, to zdecydowanym faworytem byli goście. Ci mogli jeszcze dodatkowo liczyć na głośny doping swoich kibiców, którzy w liczbie ponad 50 osób przybyli do Rusocina. Miejscowych było maksimum 80 osób. I tu mnie trochę rozczarowali, bo liczyłem, że padnie w Rusocinie rekord frekwencji. Nie wiem, co zadecydowało o tak słabej frekwencji. Może niska temperatura? A może słabe wyniki osiągnięte dotychczas przez miejscowych?
Bardzo ciekawie zapowiada się weekend piłkarski w niskich ligach powiatu nyskiego. W sobotę pojadę na mecz do Rusocina. Tam w ramach rozgrywek ligi okręgowej miejscowy LKS podejmie Chemika Kędzierzyn. Piłkarsko mecz może nie zapowiada się szczególnie, bo Rusocin jest na ostatnim miejscu w tabeli, a Chemik to wicelider. Ja jadę jednak zobaczyć w akcji kibiców Chemika, którzy jako jedyni (podobno) prowadzą doping w naszym województwie z drużyn grających poniżej IV ligi opolsko-śląskiej.
Natomiast mam dylemat, który mecz wybrać w niedzielę (16.10.). Postanowiłem więc zwrócić się do czytelników liga.net.pl, żeby dokonali wyboru meczu za mnie. Zadecydujcie , z którego meczu relację chcecie przeczytać. Wy decydujecie, a ja jadę i opisuję Wam wrażenia. Głosujemy w innym miejscu strony. Rano w niedzielę (około 9.00) sprawdzę, który mecz wybraliście.
Oto propozycje:
W dzisiejsze (9 października 2011 r.) zimne popołudnie pojawiłem się na boisku w Wójcicach. Była to moja druga wizyta w tym roku na tym boisku, a pierwsza w tym sezonie. Wójcice to beniaminek w A klasie (IV grupa). Niestety, ale na mecz spóźniłem się około 15 minut. Długi czas było to bardzo wyrównane spotkanie. Oba zespoły grały z dużym zaangażowaniem. Zanim padła pierwsza bramka gospodarze powinni prowadzić 2-1, ale żadna z drużyn nie wykorzystała dogodnych sytuacji. Nie biorę pod uwagę pierwszych 15 minut, bo, jak już wspomniałem, ich nie widziałem. Pierwszą bramkę Wójcice zdobyły w 65 minucie. 11 minut później było już 2-0. Obie bramki zdobył Paweł Jarmoliński.
Przygotowałem ranking klubów Opolszczyzny za okres 2001-2010. Liczyłem od wiosny 2001 do jesieni 2010. Do rankingu zaliczałem punkty zdobyte przez kluby od ligi wojewódzkiej (różnie ją zwano, obecnie to IV liga). Kluby, które w jakimś sezonie grały powyżej tej ligi oprócz zdobytych tam punktów otrzymały punkty bonusowe. W wyższej lidze 100 punktów, w kolejnej 200 itd. Okazało się, że najlepszym klubem została Odra Opole, zwana krótko Oderką. Wyraźnie wyprzedziła MKS Kluczbork, który wybił się w ostatnich trzech sezonach. Trzecie miejsce wywalczył Skalnik, który dość regularnie grał w III lidze, choć nie odnosił tam sukcesów. Na piątym miejscu znalazł się Włókniarz Kietrz, który większe sukcesy odnosił w ostatniej dekadzie XX wieku. Punkty zdobył w czterech pierwszych sezonach, a potem zniknął nawet z ligi wojewódzkiej. W początkowym okresie dekady grał nawet w II lidze (tej prawdziwej II lidze). Dopiero na VI miejscu jest Ruch Zdzieszowice, który dopiero zaczął zdobywać punkty po reorganizacji. Wcześniej przez kilka lat nawet nie było go nawet w lidze wojewódzkiej. Na XII miejscu znalazła się Polonia Nysa, czyli klub z mojego miasta. Przez cały ten okres regularnie grała w lidze wojewódzkiej. W sumie sklasyfikowałem 55 klubów. Zastanawiające jest to, że w ścisłej czołówce brakuje klubów z dużych miast, takich jak: Kędzierzyn-Koźle, Nysa, Brzeg, Namysłów.
2067 – Odra Opole
1436 – MKS Kluczbork
1145 – Skalnik Gracze
W niedzielę 2 października 2011 roku Moje Wielkie Mecze wybrały się do Wrocławia, żeby poznać bliżej tamtejsze piłkarstwo. Postanowiłem zobaczyć minimum dwa mecze. I tylko tyle spotkań pooglądałem. Rano podjechałem na Oporowską, żeby zakupić bilety na mecz Śląska z Polonią Warszawa. Skorzystałem z opcji rodzinnej i za 3 osoby zapłaciłem w sumie 50 zł. Gdybym był sam zapłaciłbym 40 zł. Podaję ceny z trybuny odkrytej. Po zakupieniu biletów wyrobiłem sobie kartę kibica. To na wypadek gdybym kiedyś chciał wybrać się na jakiś hit i zakupić bilety przez Internet. Bilety kupowałem do 5 minut. Wyrobienie karty zajęło mi około 15 minut. Po załatwieniu tych formalności ruszyłem na mecz ligi okręgowej pomiędzy Polonią Wrocław i MKP Wołów. Na stadionie Oławki Na Niskich Łąkach pojawiłem się z kilkuminutowym opóźnieniem. Stadion zrobił na mnie dobre wrażenie. Jest zadbany. Ładnie wygląda niewielka kryta trybuna. Zaskoczyło mnie to, że na trybunach było tylko 30 widzów.