POLONIA NYSA - POGOŃ PRUDNIK 0-0
W słoneczne popołudnie 1 października w Nysie miejscowa Polonia podejmowała Pogoń Prudnik. Przed meczem uważałem, że zdecydowanym faworytem są goście. Obydwie drużyny widziałem już w tym sezonie. Polonię oglądałem w meczu z jej imienniczką z Głubczyc, który zakończył się kompromitacją nyskiej drużyny, która grając z przewagą jednego zawodnika przegrała 1-6. Pogoń natomiast widziałem w wygranym przez nią meczu ze Spartą Paczków 4-1. Na stadionie w Nysie pojawiło się około 250 widzów. Sporo osób było z Prudnika, w tym 4 osoby z szalikami klubowymi.
Niestety dopingu nie było. Widzowie zasiedli na jednej trybunie, gdyż druga jest w remoncie. Na mecz ten sprzedawano bilety, co nie zawsze ma miejsce na Polonii. W zasadzie nie wiem od czego to zależy, że na jeden mecz Polonii sprzedawane są bilety, a na inny nie. Ku mojemu zaskoczeniu mecz był wyrównany. Nie było to wielkie spotkanie. Pogoń rozczarowała mnie. W sumie w ostatnim czasie widziałem ich grę trzeci raz i był to ich najsłabszy występ. Natomiast dawno nie widziałem tak dobrze grającej Polonii. Przyzwyczaili mnie do tego, że bronią się i liczą, że Lepak coś zrobi z przodu. Tymczasem dzisiaj potrafili przeprowadzać składne akcje, w których uczestniczyło wielu zawodników. Nie byli zespołem gorszym. Remis jest jak najbardziej sprawiedliwy, ale powinien być bramkowy, bo obie drużyny miały dogodne sytuacje na ich zdobycie. W pierwszej połowie po strzale zawodnika Pogoni piłka trafiła w poprzeczkę. W drugiej połowie gospodarze mieli 2 bardzo dobre sytuacje, których nie wykorzystali. Goście też groźnie atakowali. Żadna z drużyn nie chciała zadowolić się remisem. Nysanie mogli zdobyć gola w ostatniej minucie, gdy piłka po strzale z rzutu wolnego minimalnie minęła słupek bramki gości. W sumie ciekawe spotkanie, ale stojące na dość przeciętnym poziomie. Wydaje się, że rośnie forma Polonii Nysa, która powinna bez większych problemów utrzymać się w lidze. Jeśli chodzi o Pogoń to nie widać, żeby miała włączyć się do walki o awans do III ligi, a po jej meczu ze Spartą myślałem, że ma taki zamiar.
mojewielkiemecze.wodip.opole.pl