Przedostatnia kolejka IV ligi może przynieść jedynie kosmetyczne zmiany w tabeli. Decydujące rozstrzygnięcia są już znane, nie wiemy jedynie, kto zostanie wicemistrzem ligi. Szanse na to miano ma Leśnica, która w ostatniej kolejce straciła fotel wicelidera, ale dziś jedzie na mecz do Graczy, gdzie nie powinna mieć problemów z wywiezieniem trzech punktów. To zaś może Leśnicy dać drugie miejsce, bo aktualny wicelider, Skałka Żabnica podejmuje u siebie lidera, ROW Rybnik i w razie wpadki może ustąpić pierwszeństwa Leśnicy.
W niedzielę Ruch Zdzieszowice po raz ostatni w tym sezonie wybiegnie na boisko. Drużynę Ruchu czeka mecz z Nielbą Wągrowiec, ekipą nieco niżej notowaną niż Ruch, za naszą drużyną będzie jednak przemawiać niezwykła skuteczność na wyjazdach.
Przedstawiciele Odry Wodzisław poinformowali, że ich drużyna na dzisiejszy mecz w Szczecinie z Pogonią nie pojedzie, w związku z czym mecz ten wygrywa Pogoń walkowerem, a Odra spada z II ligi.
Dla Kluczborka wiadomość ta nie robi różnicy. Kluczbork podejmuje dziś Sandecję i staje przed ostatnią szansą uratowania II ligi.
Pierwsza czerwcowa kolejka przyniosła kilka istotnych rozstrzygnięć. Pierwsze to spadek Victorii Chrościce, która od kilku już kolejek balansowała na krawędzi, ale w dzisiejszym meczu, przegranym ze zdegradowanym już wcześniej Skalnikiem Gracze, wbiła sobie gwóźdź do trumny. Do bezpiecznego miejsca Victoria traci już 11 punktów, a przy optymistycznym wariancie siedem punktów. Do końca zostały tylko dwie kolejki, nie ma więc żadnych szans, aby wydostać się ze strefy spadkowej.
Dziś Piotrówka jedzie na mecz do Myszkowa. Myszków wyprzedza naszą drużynę o dwa punkty, a dla Piotrówki może to być mecz na miarę utrzymania. W przypadku przegranej Piotrówka będzie miała tylko jeden punkt przewagi nad Victorią Częstochowa, która zdobywa punkty walkowerem i widmo spadku w Piotrówce stanie bardzo realne. Trzy punkty zdobyte w Myszkowie dadzą Piotrówce praktycznie pewne utrzymanie, będzie to więc bardzo ważny mecz dla naszej drużyny.
ROW Rybnik awansował do III ligi. Zanosiło się na to już od dłuższego czasu, było prawie przesądzone, ale dopiero teraz stało się faktem. Awans Rybnik potwierdził w Bogdanowicach, gdzie wygrał ze Startem 2-0. Oderka Opole przegrała niespodziewanie w Pawłowicach nad wyraz gładko 0-3 i chyba wypadała z rywalizacji o drugie miejsce, a te coraz śmielej uśmiecha się do Leśnicy, która pokonała żyjącą jeszcze złudzeniami Victorię Chrościce 4-1 i utrzymała pozycję wicelidera z jednym punktem przewagi nad Skałką Żabnica.
RUCH ZDZIESZOWICE - RAKÓW CZĘSTOCHOWA 0-0
Ruch: Mika - Cieślak, Bella, Drąg, Bodzioch, Sobota (46 Kapłon), Rogowski (46 Giesa), Bukowiec, Kiliński (59 Buchała), Kasprzyk, Nowosielski (65 Bobiński)
Raków: Kos - Mastalerz, Hyra, Pluta, P. Kowalczyk, Ł. Kowalczyk, Nocuń (61 Czerwiński), D. Świerk (84 Górecki), Lenartowski, Gajos, Ceglarz (78 Gajda)
MKS KLUCZBORK - PODBESKIDZIE BIELSKO-BIAŁA 1-2 (0-1)
0-1 24min. Malinowski
0-2 48min. Cieśliński (karny)
1-2 54min. Glanowski
MKS: Stodoła - Orłowicz, Jagieniak, Odrzywolski, Stawowy, Hober (38 Półchłopek), Ulatowski (41 Kaczmarek, 57 Kazimierowicz), Glanowski, Niziołek, Nitkiewicz, Tuszyński
Podbeskidzie: Zajac - Górkiewicz, Byrtek, Broniewicz, Osiński, Malinowski, Chmiel, Koman, Patejuk (90 Metelka), Łatka (75 Ziajka), Cieśliński (57 Zaremba)
Kluczbork nie ukrywał, że liczył w meczu z Podbeskidziem na punkty i to mimo, że Podbeskidzie jest już nowym I-ligowcem. Tym bardziej, że do tej pory Kluczbork ze swego boiska schodził pokonany tylko raz. Wczoraj zszedł po raz drugi.
GKS TYCHY - RUCH ZDZIESZOWICE 3-2 (1-0)
1-0 45min. Kruczek
1-1 55min. Kasprzyk
1-2 72min. Bukowiec
2-2 79min. Furczyk
3-2 82min. Jaromin
GÓRNIK ŁĘCZNA - MKS KLUCZBORK 2-0 (1-0)
1-0 45min. Nowak (karny)
2-0 50min. Pesir
Górnik: Giertl - Sasin, Sołdecki, Magdoń, Pielach, Zagurskas (67 Miloseski), Bartoszewicz, Nowak, Ricardinho (90 Nildo), Kaczmarek (79 Nikitovic), Pesir
MKS: Stodoła - Orłowicz, Jagieniak, Stawowy, Nitkiewicz, Hober (60 Kazimierowicz), Ulatowski, Glanowski, Niziołek (80 Góral), Tuszyński, Półchłopek (77 Hanzel)
Już tylko kataklizm mógłby odebrać drużynie ROW-u awans do III ligi. Na 4 mecze przed końcem Rybnik ma 11 punktów przewagi, a możliwych punktów do zdobycia pozostaje 12. Jedyną drużyną, która ma czysto matematyczne szanse na zdetronizowanie ROW-u jest Leśnica, ale w praktyce możemy już odtrąbić awans ROW-u. ROW wygrał u siebie z Pawłowicami 3-1 i już w następnej kolejce może otwierać szampany. Leśnica w tej kolejce pauzowała, bo mecz z Bielskiem rozegrała wcześniej, co wykorzystała Oderka, która po wygranej ze Skalnikiem zbliżyła się do Leśnicy na zaledwie jeden punkt.
Ostatnia kolejka V ligi przejdzie do historii pod znakiem remisów drużyn z czołówki tabeli. Liderujący Start Namysłów zremisował w Ligocie Turawskiej 3-3 wyrównującą bramkę zdobywając w ostatnich minutach meczu. Sensacja wisiała na włosku, ale i tak strata dwóch punktów Namysłowa u beniaminka broniącego się przed spadkiem jest sporym zaskoczeniem. Wicelider, TOR Dobrzeń dla odmiany zremisował na własnym boisku i stracił dwa punkty z drużyną Śląska Łubniany. Ta jeszcze niedawno czerwona latarnia, dziś z powodzeniem walczy o uratowanie szlifów V-ligowca i jest coraz bliżej upragnionego celu. Punkt zdobyty w Dobrzeniu pozwolił zrównać się punktami z Kotorzem - do bezpiecznego miejsca Śląskowi nadal brakuje dwóch punktów.