Już tylko kataklizm mógłby odebrać drużynie ROW-u awans do III ligi. Na 4 mecze przed końcem Rybnik ma 11 punktów przewagi, a możliwych punktów do zdobycia pozostaje 12. Jedyną drużyną, która ma czysto matematyczne szanse na zdetronizowanie ROW-u jest Leśnica, ale w praktyce możemy już odtrąbić awans ROW-u. ROW wygrał u siebie z Pawłowicami 3-1 i już w następnej kolejce może otwierać szampany. Leśnica w tej kolejce pauzowała, bo mecz z Bielskiem rozegrała wcześniej, co wykorzystała Oderka, która po wygranej ze Skalnikiem zbliżyła się do Leśnicy na zaledwie jeden punkt.
Szansy nie zmarnowała także Skałka i po zwycięstwie nad Myszkowem wskoczyła na 4-te miejsce tuż za Oderką. Nowym graczem w tej stawce został Start Bogdanowice, zdecydowanie największa niespodzianka ligi, czarny koń, metamorfoza poprzedniego sezonu. Start już od dłuższego czasu sygnalizował zwyżkę formy, ale dopiero teraz, zwycięstwem nad Orłem Babienica, doszlusował do ścisłej czołówki i nie pozostaje bez szans na wyprzedzenie nawet wydawałoby się niedawno nie do wyprzedzenia Oderki i Leśnicy.
Na dole tabeli mamy sprawę w zasadzie wyjaśnioną. Skalnik Gracze spada do V ligi, a Victoria Chrościce musi liczyć na cud (może znów się ktoś wycofa), by uratować IV ligę. Cud musiałby być spory, bo właśnie Victorii zaczyna uciekać jej imienniczka z Częstochowy, a jedna pozycja wyżej lub niżej może być decydująca. W przyszłym sezonie rozgrywki IV ligi poprowadzi Śląski ZPN, więc nawet zwolnienie się miejsc w IV lidze nie będzie gwarantować utrzymania, bo śląscy włodarze mogą wzorem lat ubiegłych raczej okroić ligę do nieparzystej ilości drużyn, niż pozwolić w niej zagrać drużynie, która wg regulaminu się w niej utrzymuje w przypadku wycofania się innych zespołów. Zwłaszcza, jeśli by to miała być drużyna z "nie swojego" okręgu.
Nie popisała się Piotrówka, która przegrała u siebie z Częstochową i choć Piotrówka utrzymanie ma pewne, to jej wygrana mocno by pomogła Chrościcom.