GWARDIA OPOLE - AZS BIAŁA PODLASKA 23-23 (9-10)
Gwardia: Donosewicz, Romatowski - Knop (5), Serpina (5), Swat (5), Kłoda (2), Prokop 2, Zadura (2), Baran (1), Piech (1), Drej, Gradowski, Matyszok, Zych
AZS: ?
Sensacją zakończył się mecz opolskiej Gwardii z beniaminkiem II ligi. Faworyzowana Gwardia po ubiegłotygodniowym gładkim zwycięstwie nad ASPR-em Zawadzkie miała ten mecz równie gładko wygrać, by od samego początku umocować się w czołówce tabeli. Tymczasem - skazywana na pożarcie drużyna z Białej Podlaskiej postawiła Gwardii twarde warunki i dopięła swego - wywiozła z Opola jeden punkt po remisie wywalczonym w ostatnich sekundach.

Ośma kolejka IV ligi przyniosła nam zwycięstwo Leśnicy nad liderem, która pokonała Pniówka Pawłowice 2-0. Leśnica po tym zwycięstwie awansowała na 5-te miejsce w tabeli, a Pniówek spadł na trzecie. Nie popisała się za to opolska Odra, która doznała pierwszej porażki w tym sezonie i to na dodatek u siebie.
GKS TYCHY - RUCH ZDZIESZOWICE 4-0 (1-0)
1-0 30min. Kopczyk
2-0 66min. Szczęsny
3-0 90+2min. Sobczak
4-0 90+4min. Sobczak
GKS: Struski - Odrobiński, Balul, Kopczyk, Lesik, Szczęsny (80 Małkowski), Babiarz, Czupryna, Łączek (64 Bizacki), Furczyk, Malicki (49 Sobczak)
Ruch: Feć - Kurc (67 Rewucki), Polak, Bella, Bobiński, Kasprzyk, Bukowiec, Kapłon (89 Sikora), Ł. Damrat, Kiliński, (63 Rychlewicz), Buchała
BYTOVIA BYTÓW - MKS KLUCZBORK 0-3 (0-1)
0-1 25min. Tuszyński
0-2 68min. Tuszyński
0-3 73min. Ekwueme
Bytovia: Gostomski - Wróbel, M. Szałek, J. Szałek, Szmidke, Pietrzyk (67 Łapigrowski), Ambroziak (63 Adivanio), Pięta, Kłos, Pufelski (72 Zajglic), Retlewski (83 Owedyk)
MKS: Abramowicz - Orłowicz, Ganowicz, Wilusz, Sudoł, Niziołek (46 Kaczmarek), Glanowski, Ulatowski, Tuszyński, Deja (60 Fryzowicz), Ekwueme (79 Półchłopek)
Dziś w Krapkowicach wielkie święto. Po latach posuchy żeńska drużyna piłki ręcznej wraca do II ligi. W Krapkowicach nie takie sukcesy pamiętają, wszak Otmęt z powodzeniem występował w I lidze i odnosił w niej sukcesy. Dzisiejszy awans do zaplecza ekstraklasy przywołuje sentymenty i wspomnienia, a jednocześnie daje nadzieję na odświeżenie starych dziejów i nawiązanie do tradycji.
W najbliższą środę do Kluczborka przyjedzie zespół z województwa Dolnośląskiego Zagłębie Lubin. Przy sportowej 7 odbędzie się spotkanie 1/16 Pucharu Polski zmierzy się z nim miejscowy MKS Kluczbork.
GWARDIA OPOLE - ASPR ZAWADZKIE 35-22 (17-10)
Gwardia: Romatowski, Donosewicz, Kowalski - Swat (7), Knop (5), Gradowski (3), Baran (4), Matyszok (2), Kłoda (1), Bujak (2), Drej, Sierpina (5), Piech (3), Prokop (1), Zadura (2)
ASPR: Wasilewicz, Łuczyński - Kaczka (1), Kryński (6), Popławski, Dutkiewicz (8), Giebel (1), Całujek (1), Morzyk (2), Kalisz (3), Lachacz
Odmłodzona drużyna ASPR-u nie miała szans w inauguracyjnym, derbowym meczu w Opolu z Gwardią i zdecydowanie przegrała. Gwardia Opole od początku zdominowała grę, objęła bezpieczne prowadzenie i systematycznie je kontrolowała.
W przyszłym sezonie A-klasa zostanie powiększona. OZPN zmienił zasady awansów i spadków z A-klasy (już w trakcie trwania rozgrywek). Dotychczasowy układ, w którym z A-klasy spada 5, 6 drużyn ulegnie zmianie, spadać będą tylko dwie ostatnie drużyny oraz jedna drużyna z 14-tego miejsca z najmniejszą ilością punktów. Obecnie w A-klasie grają 64 drużyny (w czterech grupach po 16 drużyn). W sezonie 2012/2013 A-klasa liczyć będzie 84 drużyny, które grać będą w 6-ciu grupach po 14 zespołów.
GKS TYCHY - MKS KLUCZBORK 1-0 (0-0)
1-0 55min. Balul
GKS: Struski - Odrobiński, Balul, Kopczyk, Łączek, Małkowski (70 Szczęsny), Babiarz, Kupczak, Czupryna (78 Wawoczny), Bizacki, Malicki (64 Folc)
MKS: Abramowicz - Orłowicz, Ganowicz, Wilusz, Pajączkowski, Niziołek (81 Krysian), Glanowski, Ulatowski, Nitkiewicz (46 Ekwueme), Deja (46 Fryzowicz), Tuszyński
Po wizytach w Czechach i na Górnym Śląsku przyszła pora na Dolny Śląsk. Wybór padł na Orzeł Ząbkowice Śląskie. Już w poprzednim sezonie wybierałem się na ten zespół. Orzeł bronił się wtedy przed spadkiem z IV ligi dolnośląsko-lubuskiej. Tymczasem przed tą kolejką był na czele tabeli. Arka z kolei zamykała tabelę. Spodziewałem się ciekawego dopingu, bo ze strony klubowej dowiedziałem się, że kibice Orła to równocześnie kibice Śląska Wrocław. 45 minut przed meczem zawitałem z żoną pod stadion. Okazało się, że boisko jest w głębokiej niecce. Kiedy z żoną weszliśmy to był jeszcze pusty. Już na rozgrzewce żona moja dostrzegła, że goście są wyraźnie słabsi i praktycznie się nie rozgrzali.
Z naszych drużyn grających w IV lidze mecz wygrała tylko Leśnica i Piotrówka. Pozostałe drużyny mecze przegrały, a jedynie Odra zdołała zremisować. Wygrana Leśnicy 1-0 nad TOR-em Dobrzeń zaskoczeniem nie jest, choć kibice TOR-u po cichu liczyli na niespodziankę, wszak ich drużyna w ostatnich meczach nie spisywała się źle.
MKS KLUCZBORK - RAKÓW CZĘSTOCHOWA 4-2 (0-1)
0-1 10min. Pląsowski
1-1 48min. Pluta (samobójcza)
2-1 50min. Niziołek
3-1 62min. Tuszyński
3-2 65min. Czerwiński
4-2 74min. Niziołek
MKS: Abramowicz - Orłowicz, Ganowicz, Wilusz, Pajączkowski, Niziołek (78 Galdino), Glanowski, Ulatowski, Deja (60 Fryzowicz), Nitkiewicz (70 Ekwueme), Tuszyński
Raków: Kos - Pluta, Łysek, Hyra, Ogłaza, Pląskowski (78 Świrek), Kmieć (64 Czerwiński), Witczyk (46 Napora), Gajos, Ł. Kowalczyk (46 Orzechowski), P. Kowalczyk
MKS Kluczbork wywalczył ważne trzy punkty w meczu z Rakowem. Drużyna z Kluczborka od początku przeważała na boisku, jednak raziła nieskutecznością, zwłaszcza w pierwszej połowie, a gościom wystarczyła jedna akcja w 10-tej minucie, by objąć prowadzenie. Mimo starań miejscowych, do przerwy nie udało się pokonać obrony Rakowa i do przerwy goście prowadzili 1-0.
Drugi raz w tym tygodniu zorganizowałem sobie piłkarski wyjazd do Czech. Tym razem wybrałem się do Zlatych Hor. Miejscowy FK Zlate Hory gra w czeskiej V lidze. Po dotychczasowych pięciu kolejkach był na V miejscu w lidze.
Dziś, czyli 3 września 2011 roku, gościł lidera, czyli FK Kralice. Był to więc mecz na szczycie. Nigdy wcześniej nie byłem na stadionie w Zlatych Horach. Dobrze, że na początku miejscowości zapytałem o stadion, bo znajduje się przy pierwszym zakręcie w lewo, a nie widać go z drogi. Wchodząc na stadion zakupiłem bilet w cenie 20 koron i program w cenie 5 koron. Program meczowy w V lidze – nieźle. Okazało się, że stadion to zadbany kameralny obiekt.