A jeżeli mi tyle nadziei dajesz
to przecież dlatego, że jakby ku słońcu wstajesz
z ukrycia, z swego codziennego domu
ku jakby niebiańskiemu tronu
I nie patrzysz, jakoby głupiec przed siebie
lecz widzisz jakby znak na niebie
to tu, może na wszystkie czasy trwająca
imieniem wielkim śpi tajemnica drżąca
Bo czekasz od dawna na te dziwne chwile
co widzisz swą duszą, co widzisz mile
czekasz od dawna i wreszcie wstajesz
i jeżeli mi tyle nadziei dajesz
to przecież dlatego, że jakby ku słońcu wstajesz
z ukrycia swego, z codziennego domu
jakby ku sobie, ku niebiańskiemu tronu
i trwając w nadziei swe serce podsuwasz
i kochać pragnąc, w marzenia się me osuwasz
« poprzednia | następna » |
---|