Gdy idziesz przez las, wśród łąk, wśród kwiatów
lub w mieście, do szkoły i słuchasz wiatru
to może pragniesz i dumasz, jak głęboko Twe serce sięga
jak blisko do chmur, do łez, niemal aż do nieba
i skrywasz twarz, może zamykasz oczy i słuchasz
i z nadzieją, ku czemuś, ku komuś znowu wyruszasz
A z każdym krokiem serce coraz mocniej bije
z nadzieją, z trwogą, czy tu, może teraz, głośniej bije
i przyszłość układasz z różowych płatków miłości
a potem oczy zamykasz i tęsknym westchnieniem
w fotel opadasz z błogim rozrzewnieniem
Bo człowiek tyle szczęścia potrafi na ziemi stworzyć
tyle wspaniałych chwil, pięknych przyjaźni ułożyć
świat ukwiecić, rozbarwić prostym śpiewem
uśmiechnąć las, rozbroić smutek jednym miłości powiewem
i może zamieszkać w nim, razem, głęboko jak w tym fotelu
z czułością, z ufnością i radością spełnionego celu
Lecz gdyby to wszystko było zawsze takie łatwe
myślisz przypatrując się migotaniu życia świateł
gdyby to można było tak prosto uczynić
ja słaba i mała, świat taki potężny
tak wielki jakiś, odważny, taki mężny
a mi jakże w me dłonie ten cud uchwycić?
I choć nie wiesz jak, to czujesz w sercu jakąś siłę
czujesz, choć nie znasz, lecz wierzysz w te chwile
i choć tak mała, lecz wiesz, że dla Ciebie ten świat stworzony
ten raj wśród lasów, koło szkoły ułożony
i może wtedy pragniesz i dumasz jak głęboko Twe serce sięga
tak blisko chmur, łez i miłości, że sięga aż do nieba
« poprzednia | następna » |
---|