LigaNetPl

Back Home

LigaNetPl

User Rating: / 0
PoorBest 
Piłka nożna - IV liga
sobota, 02 kwietnia 2011 19:23

IV ligaSTART BOGDANOWICE - PNIÓWEK PAWŁOWICE 2-0  (1-0)

1-0 5min. Lalko
2-0 57min. Dudacy

Start: Bąkowski - Bieniasz, Kaliciak, Lalko, Woniakowski, Krupa (55 Balcer), Zapotoczny, (58 Mikler) Janowicz, Rybak (46 Dudacy), Dzierżenga (67 Jamuła), Kieszkowski
Pniówek: Huczała - Halama, Goik, Sornat, Łacek, Czyż (51 Horubała), Szczyrba, (61 Stramski) Tkocz, Urbańczyk - Wojtków, Mazurek

W spotkaniu z Pniówkiem, do kontuzjowanych od początku rundy Marcina Gużdy i Damiana Chałka dołączył Przemysław Karabin, który w poprzednim meczu ze Skalnikiem Gracze doznał skręcenia stopy i jego absencja potrwa dłużej.
Konfrontacja z drużyną z Pawłowic Śląskich nie mogła się lepiej dla nas rozpocząć. Już w 5 minucie długą wrzutkę Grzegorza Kaliciaka w pole karne rywala skutecznie wykorzystał wszędobylski Arkadiusz Lalko i z bliskiej odległości strzałem głową w krótki róg pokonał bramkarza gości

Zbigniewa Huczałę. Już 3 minuty później w podobnej sytuacji bohater ostatniej akcji strzela, jednak piłka nieznacznie mija słupek. W miarę upływu czasu, choć gra była żywiołowa, to brakowało klarownych sytuacji pod obiema bramkami. Goście pierwszy celny strzał oddali w 16 min., jednak uderzenie z 25 metra Tomasz Bąkowski broni. Ex bielszczanin Bartosz Wojtków w 26 minucie strzelił na naszą bramkę efektownie z woleja, ale nie efektywnie i w efekcie piłka opuściła plac gry.

 

Po zmianie stron trener Bogdanki Ryszard Remień obdarzył zaufaniem kontuzjowanego ostatnio Artura Dudacy i wprowadził go na boisko zmieniając Konrada Rybaka. Napastnik Bogdanki odwdzięczył się strzeleniem pięknej bramki. W 57 min. Kaliciak przechwytuje piłkę w środkowej strefie boiska, dogrywa ją do Kieszkowskiego, który momentalnie podaje piłkę na 22 metr do Dudacego - ten nie bał się zaryzykować i huknął z pierwszej piłki w samo okienko bramki Huczały. 2-0 i od tego momentu Bogdanka mogła kontrolować grę. Chwilę później mogło być już 3-0, jednak uderzenie Marcina Kieszkowskiego minimalnie minęło spojenie słupka z poprzeczką. Nasi zawodnicy nadal nie rezygnowali z podwyższenia rezultatu i w 62 min. mocno zakotłowało się pod bramką gości. Najpierw w sytuacji sam na sam Dudacego z bramkarzem obrońca Pniówka w ostatniej chwili uprzedza naszego napastnika, a chwilę później po rzucie rożnym i strzale Kaliciaka piłka wypadła z rąk interweniującemu bramkarzowi, a dobitka Pawła Woniakowskiego była minimalnie niecelna. „Woniu” po bardzo udanych meczach z Leśnicą i Graczami, okraszonych zdobyciem bramek bardzo chciał się pokazać i w tym spotkaniu przeciwko byłym kolegom z drużyny, stąd częste wizyty naszego obrońcy pod bramką przeciwnika. W 76 min. dobrze czujący się na boisku Dudacy dostrzegł na lewej stronie wchodzącego Miklera, ale piłka po strzale „Matisa” który był w dogodnej sytuacji minęła słupek pawłowickiej bramki. Do końca tego ciekawego i prowadzonego w dobrym tempie spotkania żadnej z drużyn nie udało się już zmienić wyniku i drugie zwycięstwo z kolei stało się faktem.
Tym samym nasi zawodnicy podtrzymali świetną passę 5 meczów bez porażki, a 3 zwycięstwa i 2 remisy z pewnością cieszą i teraz nie pozostaje nic innego, jak oczekiwać kolejnego zwycięstwa już za tydzień w czwartym spotkaniu w Bogdanowicach z Polonią Łaziska Górne !

Za: www.startgalmetbogdanowice.futbolowo.pl

 

© 2024 LigaNetPl
Joomla! is Free Software released under the GNU General Public License.
Mobile version by Mobile Joomla!