A mają się niepomyślnie dla Rekordu. Odra Opola nie pozostawiła w Bielsku złudzeń i pewnie wygrała 2-0 skutecznie eliminując Rekord z walki o pierwsze miejsce. Szanse Rekordu są już tylko iluzoryczne i czysto matematyczne. Opolanie mogą odetchnąć i powiedzieć: "kolejny rywal załatwiony". Na horyzoncie coraz bliżej koniec sezonu, mistrzostwo coraz realniejsze i tylko z tyłu pojawił się nieśmiało inny konkurent, który nieco zamaskowany przez kilka zaległych meczów pozostawał w cieniu głównego nurtu rywalizacji. Teraz Stal Bielsko, bo o niej mowa, powoli wraca do gry. Ma jeden mecz mniej od Odry, jeśli go wygra, będzie traciła do lidera 6 punktów, a to, na 6 kolejek przed końcem pozostawia Stal w grze i nie pozwala opolanom jeszcze otwierać szampanów.
Stal wygrała z Bełkiem 2-0 i póki co nie pozostaje bez szans. Co prawda dogonienie Odry wydaje się być niemożliwe, opolanie mają najlepszą passę od kilku lat i nie wydaje się, by Stal mogła im ją odwrócić, ale trzeba pamiętać, że Odra słynie ze słabych końcówek sezonu i jeśli ten niesamowity walec popsuje się przed samą metą, nie wszyscy mogą być zaskoczeni.
Na dole nadal trwa walka o utrzymanie. Na dzień dzisiejszy prawdopodobnie lecą drużyny od 10-tej w dół, a los 9-tej zależy od mistrza i tego, czy wygra baraż o awans. Jeśli wygra i awansuje, to 9-ta drużyna się utrzyma, jeśli nie, to spadnie. Niepewny swego losu jest więc Bełk, który stracił 3 punkty w Bielsku. Tuż nad kreską plasują się Szombierki i Jastrzębie ale z zapasem zaledwie jednego punktu. Skra, Pniówek i Górnik już raczej mogą być pewni utrzymania, a powalczyć o nie muszą Zdzieszowice, Podbeskidzie i Ruch. Ta trójka plasuje się tuż pod kreską z realnymi szansami na wydostanie się ze strefy spadkowej, że to jednak może być ciężka sprawa przekonał się Ruch Zdzieszowice, który zremisował ze Skrą 1-1 i Podbeskidzie, które przegrało z Piastem. Punkty udało się wywalczyć jedynie Ruchowi Chorzów, który pokonał przedostatni Grunwald.