Druga rewanżowa kolejka IV ligi elektryzowała opolskich kibiców ze względu na jeden mecz: pojedynek Leśnicy z Odrą Opole, naszych dwóch najlepszych drużyn w tej lidze. Obie spisują się w lidze przeciętnie, jednak derby zawsze wyzwalają dodatkowe emocje. Nie inaczej było i teraz. Odra jechała do Leśnicy po komplet punktów, który był jej potrzebny, by nie tracić dystansu do lidera, a którego dogonienie jest celem, którego oczekują sympatycy Odry. Dla Leśnicy, której nie grozi w tym sezonie ani awans, ani spadek, mecz ten stanowił o lokalnym prestiżu i satysfakcji z ogrania lokalnego rywala.
Mecz zakończył się wygraną Leśnicy 2-1, choć Odra była o włos od wyrównania w ostatnich sekundach meczu. Zwycięstwo pozwoliło Leśnicy zbliżyć się do Odry na dystans jednego punktu, dla Odry jest to chyba pogrzebanie już nie tyle szans na awans, ale także i nadziei, które do tej pory były jedną z głównych sił napędowych drużyny. Porażka w Leśnicy skazuje Odrę na byt ligowego średniaka i plasuje ją w gronie pozostałych drużyn naszego regionu, który, jak wiadomo, potęgą futbolową nie jest.
W cieniu derbowego meczu w Leśnicy odbywały się inne mecze. Na pierwszy plan wysuwa się pojedynek Rozwoju Katowice ze Startem Namysłów. Lider tabeli nie dał rady zamykającemu tabelę Startowi i zremisował 1-1. Dwa stracone punkty nie odebrały liderowi pierwszego miejsca, które nadal jest zabezpieczone pięcioma punktami, za to pozwoliły wyrwać się z ostatniego miejsca Startowi. Oprócz Startu z naszych drużyn punktował jeszcze TOR Dobrzeń, który wygrał z Victorią Częstochowa, przegrały zaś swoje mecze Piotrówka i Victoria Chrościce. TOR Dobrzeń mimo remisu spadł na 13-te miejsce, bowiem hybryda Bogdanowice-Wodzisław wygrała w Jaworznie i pracuje na mało sportowy awans B-klasowej drużyny bezpośrednio do IV ligi.