Drużyna GKS-u Katowice zagra w I lidze! Zespół, który o mały włos nie zleciał do III ligi, w nowym sezonie zagra w ekstraklasie. Z gry w I lidze rezygnuje Polonia Warszawa i zagra najpewniej w V lidze warszawskiej. Zgodnie z regulaminem i duchem sportu w I lidze powinien utrzymać się w takiej sytuacji ŁKS Łódź, ale udziały Polonii wykupi GKS Katowice i to on łamiąc wszelkie sportowe zasady zagra w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Podobny "awans" wywalczyła drużyna Odry Wodzisław, która miniony sezon rozpoczynała w C-klasie, jednak od nowego sezonu zagra w IV lidze śląsko-opolskiej. Odra na podobnych zasadach "otrzymała" licencję wycofującego się z rozgrywek Startu Bogdanowice. Handel licencjami i miejscami w lidze rozkwita coraz bardziej. Kupowanie meczów jest ryzykowne i mało opłacalne. Od czasu, gdy procederem kupowania meczów zaczęła się interesować prokuratura, kluby znalazły sobie nowy sposób na niesportowe załatwianie boiskowych spraw - magicznym słowem stała się "licencja", którą można handlować jak zwykłym towarem. W ten sposób rozgrywki ligowe stają się pomału giełdą licencji, gdzie sportowe umiejętności nie mają żadnego znaczenia, a klubowe tradycje deptane są w imię komercji. Nie ma tu miejsca dla kibiców, dla historii, liczy się tylko "właściciel" klubu i jego kasa. A skoro miejsce w ekstraklasie można sobie tak ot, po prostu kupić, to po kiego grzyba angażować się jeszcze w niepewny interes związany z mozolnym budowaniem pozycji klubu na boiskach? Wszak i tak o wszystkim zadecyduje "licencja", a ta nie ma oparcia w sportowych umiejętnościach, tylko w zasobności portfela.
Potem wszelkiej maści PZPN-owcy specjaliści dziwią się, że gdy na boisko wychodzi nasza narodowa jedenastka, to najzwyczajniej w świecie nie potrafi grać. A skąd ma umieć, skoro od początku naszym zawodnikom wpaja się, że można na boisku nie nadawać się do II ligi, a mimo to zagrać w ekstraklasie!
Najgorsze jest to, że przegniłe struktury PZPN udają, że problemu nie ma i zgadzają się na handlowanie miejscami w lidze. Kto da więcej, ten lepszy?