STAL MIELEC - POLONIA BYTOM 4-3 (3-0) 1-0 4min. Prokić
2-0 10min. Trznadel (samobójcza)
3-0 35min. Bierzało
3-1 77min. Setlak (karny)
3-2 78min. Cisse
3-3 79min. Kutarba
4-3 82min. Żubrowski
Stal: Libera - Duda (81 Bożek), Bierzało, Zalepa, Getinger, Prejs, Żubrowski, Nowak, Cholewiak, Prokić (90 Marciniec), Żegleń (60 Papka)2-0 10min. Trznadel (samobójcza)
3-0 35min. Bierzało
3-1 77min. Setlak (karny)
3-2 78min. Cisse
3-3 79min. Kutarba
4-3 82min. Żubrowski
Polonia: Michalak - Trznadel, Broniewicz (71 Pączko), Malec, Radkiewicz (52 Kutarba), Zalewski, Mróz, Lika (74 Rylutowski), Setlak, Michalik (46 Cempa), Cissé
Takich emocji już dawno w III lidze nie było. Stal Mielec wygrała z Polonią Bytom, ale w niesamowitych okoliocznościach.
Gospodarze dość łatwo objęli prowadzenie 3-0, w czym pomogli im zawodnicy Polonii strzelając sobie jednego samobója i wyglądało, że Polonia nie bedzie miała w Mielcu nic do powiedzenia. Wtedy, jednak, na kwadrans przed końcem meczu na stadionie Stali doszło do trzęsienia ziemi. Zaczęło się od rzutu karnego dla Polonii, którego na bramke zamienił Setlak, a później było jak u Hitchoka. Goście wystarczyły zaledwie dwie minuty, by odrobić stratę trzech bramek i w 79 minucie ze stanu 3-0 zrobiło się 3-3. Polonia miała miejscowych na widelcu i wydawało się, że ich rozniesie na strzępy, jednak po trzeciej bramce Stal się otrząsnęła i wkrótce postarała się o czwartą bramkę, ratującą, jak się później okazało, trzy punkty mielczan. Stal po niesamowitym meczu wygrała z Polonią 4-3 i zakończyła rundę zwycięstwem.