MKS KLUCZBORK - RAKÓW CZĘSTOCHOWA 4-2 (0-1)
0-1 10min. Pląsowski
1-1 48min. Pluta (samobójcza)
2-1 50min. Niziołek
3-1 62min. Tuszyński
3-2 65min. Czerwiński
4-2 74min. Niziołek
MKS: Abramowicz - Orłowicz, Ganowicz, Wilusz, Pajączkowski, Niziołek (78 Galdino), Glanowski, Ulatowski, Deja (60 Fryzowicz), Nitkiewicz (70 Ekwueme), Tuszyński
Raków: Kos - Pluta, Łysek, Hyra, Ogłaza, Pląskowski (78 Świrek), Kmieć (64 Czerwiński), Witczyk (46 Napora), Gajos, Ł. Kowalczyk (46 Orzechowski), P. Kowalczyk
MKS Kluczbork wywalczył ważne trzy punkty w meczu z Rakowem. Drużyna z Kluczborka od początku przeważała na boisku, jednak raziła nieskutecznością, zwłaszcza w pierwszej połowie, a gościom wystarczyła jedna akcja w 10-tej minucie, by objąć prowadzenie. Mimo starań miejscowych, do przerwy nie udało się pokonać obrony Rakowa i do przerwy goście prowadzili 1-0.
O wiele bardziej zadowoleni kibice mogą być za to z drugiej połowy. Gra na dobre się nie rozpoczęła, a było już 1-1 po samobójczej główce Pluty. Raków nie zdążył się po stracie bramki otrząsnąć, a Kluczbork za sprawą Niziołka prowadził już 2-1. W 62 minucie MKS podwyższył na 3-1, jednak bezpieczne dwubramkowe prowadzenie utrzymało się zaledwie przez 3 minuty. W 65-tej minucie Raków zdobył gola kontaktowego i emocje zaczęły się od nowa. Raków poczuł szansę na uratowanie remisu i rzucił się do ataków, ostatnie słowo należało jednak do Kluczborka, który w 74 minucie zdobył czwartego gola i to przesądziło o zwycięstwie naszej drużyny.