MKS KLUCZBORK - RUCH ZDZIESZOWICE 1-2 (0-0)
0-1 58min. Bachor
1-1 79min. Suchecki
1-2 88min. Hanzel
Kluczbork: Abramowicz - Gierak, Niziołek, Kumiec (79 Suchecki), Burski (70 Mikulski), Swędrowski, Orłowicz, Hober (87 Culic), Ganowicz, Bzdęga, Kojder
Ruch: Kasprzik - Kierdal, Gamla (22 Bella), Bachor, Łączek, Szyndzielorz (90 Kampa), Sotor (80 Hałgas), Kiliński (46 Kapłon), Lachowski, Sobik, Hanzel
Mecz Kluczborka z Ruchem przejdzie do historii z dwóch powodów. Po pierwsze jest to jeden z nielicznych meczów derbowych, który nie zakończył się remisem, a po drugie wygrała drużyna, która przez cały mecz się broniła, a do zwycięstwa wystarczyły jej praktycznie dwie akcje.
Przewaga MKS-u nie podlegała dyskusji. Kluczbork od początku przeważał na boisku i wydawało się, że Ruch nie ma szans na wywiezienie z Kluczborka choćby punktu. Pomysłowe akcje gospodarzy skutecznie rozbrajała obrona Zdzieszowic, w ostateczności ich bramkarz. W 34 minucie jedną z takich interwencji bramkarz Ruchu wybronił swój zespół od pewnej utraty bramki, bo inaczej nie można nazwać obrony strzału Kumieca z 5 metrów.
Zmiana stron niewiele zmieniła w grze obu drużyn. MKS nadal atakował, jednak nic z jego prób nie wynikało. Aż przyszła 58 minuta, kiedy to goście w końcu wypracowali sytuację, po której oddali pierwszy strzał na bramkę Kluczborka, a piłka po uderzeniu Bachora wpadła do bramki i ku osłupieniu wszystkich Ruch objął prowadzenie.
Nie zrażony taki obrotem sprawy Kluczbork ruszył do odrabiania strat i sztuka ta udała się w 79 minucie po wejściu na boisko Sucheckiego, który od razu strzelił wyrównującego gola. Wydawało się, że wreszcie gospodarze znaleźli sposób na defensywę Ruchu i pójdą za ciosem. Tymczasem na dwie minuty przed końcem Ruch wyprowadził swą drugą akcję zwieńczoną strzałem, a uderzenie Hanzela po raz drugi znalazło drogę do bramki Abramowicza.
Ruch wygrał w Kluczborku 2-1 i dopisał do swego konta pierwsze trzy wiosenne punkty. Kluczbork w szoku, bo nie szokuje sama porażka, ale jej styl. I to nawet nie styl MKS-u, bo nie można grze Kluczborka wiele zarzucić, ile styl, w jaki Ruch swoją słabość przekuł na zwycięstwo.