MKS KLUCZBORK - CALISIA KALISZ 1-2 (1-2)
0-1 2min. Sobczak
1-1 6min. Niziołek
1-2 36min. Korwica
Kluczbork: Skrzyniarz - Orłowicz, Arian, Śliwa, Bzdęga, Hober, Rewucki (58 Kumiec), Niziołek, Kojder, Kwaśniewski (77 Skrobol), Legierski
Calisia: Kołba - Fechner, Gawlik, Józefiak, Paczkowski, Kuciński (83 Kimura), Książek (46 Wandzel), Kotwica (77 Jasiński), Bujalski (78 Stojczew), Sobczak, Cieślak
Nie tak miał się zakończyć mecz Kluczborka z Calisią. Ostatnia w tabeli drużyna miała w Kluczborku zostawić trzy punkty, a Kluczbork miał wykaraskać się ze strefy spadkowej. Tymczasem już w drugiej minucie na trybunach zapanowała konsternacja - goście niespodziewanie objęli prowadzenie. Kilka minut później Niziołek wyrównał na 1-1, ale mimo, że gospodarze stwarzali sytuacje podbramkowe i źle nie grali, to Calisia jeszcze przed przerwą po raz drugi pokonała Skrzyniarza i ponownie wyszła na prowadzenie.
W drugiej części meczu wynik się nie zmienił i sensacja stała się faktem: Kluczbork poległ na swoim boisku z ostatnią drużyną tabeli. Calisia mimo zwycięstwa nadal zamyka tabelę, Kluczbork zsunął się na 12-te miejsce i do strefy bezpiecznych traci już 4 punkty.