ROZWÓJ KATOWICE - MKS KLUCZBORK 3-0 (2-0)
1-0 16min. Gielza
2-0 30min. Tkocz
3-0 50min. Żak
Rozwój: Soliński, Mielnik, Szymiński, Domański, Kapias, Gacki (88 Niedzielski), Bella (83 Świerczyński), Tkocz, Wróbel, Żak (62 Glenc), Gielza (68 Szkatuła)
Kluczbork: Rudnicki, Gierak, Uszalewski, Orłowicz, Niziołek, Reinhard (79 Komor), Swędrowski (62 Wolkiewicz), Hober (62 Nowacki), Ganowicz, Burski (62 Grzegorzewski)
Murowany faworyt i niekwestionowany lider III ligi po serii pięciu z rzędu zwycięstw zakończył swą fanastyczną passę bez straty bramki w Katowicach. Na boisku Rozwoju Dawid podniósł rękawicę rzuconą przez Goliata i pokonał MKS 3-0.
Kluczbork tylko przez pierwsze 10 minut zagrał tak, jak można było oczekiwać po liderze. Później jednak do głosu doszli gospodarze, a zwieńczeniem ich działań była bramka w 16-tej minucie. Po pół godzinie na 2-0 podwyższył Tkocz i na stadionie Rozwoju zapachniało sensacją. W drugiej części obraz gry nie uległ zmianie, Rozwój w 50 minucie dołożył trzecią bramkę i tylko szczęściu Kluczbork może dziękować, że nie przegrał więcej.
Rozwój pokonał zespół z Kluczborka 3-0, a lider stracił pierwsze punkty i pierwsze bramki.