Dziewiąta kolejka za nami. I konia z rzędem temu, kto przed sezonem postawiłby na pięć naszych drużyn otwierających tabelę. A tak właśnie ona wygląda. Pierwsza piątka została zdominowana przez Śląsk i śląskie zespoły. Czołówka trochę się spłaszczyła, lider nie odstaje już tak wyraźnie, ale na razie nikt nie znalazł recepty na dobre, na śląskie.
Na pierwszym miejscu nadal plasuje się Kluczbork, ale drużyna lidera zaliczyła drugą w tym sezonie porażkę, a pierwszą na własnym boisku. To swego rodzaju niespodzianka, bo choć Kluczbork przegrał z ROW-em, spadkowiczem z II ligi, to dotychczasowe wyniki pozwalały oczekiwać, że Kluczbork to spotkanie wygra. Widać to dosyć wyraźnie patrząc na typowania Ligi Ekspertów, w której większość grających postawiła na lidera. Wygrał ROW, skromnie, bo 1-0, ale dzięki temu awansował na drugie miejsce w tabeli, a do Kluczborka traci już tylko 1 punkt. Przewaga lidera więc stopniała i w następnej kolejce Kluczbork może już stracić prowadzenie.
ROW zwycięstwem w Kluczborku pokazuje, że jest poważnie zainteresowany powrotem do II ligi i jest na dobrej drodze do osiągnięcia tego celu, a przypomijmy, w tym sezonie awansują aż 3 zespoły, a czwarty zagra o awans baraż. Świetnie w III lidze spisuje się w tym sezonie Rozwój Katowice. Drużyna ze stolicy województwa katowickiego (stolicą Górnego Śląska jest Opole) pokonała Puszczę Niepołomince 1-0 i awansowała na trzecie miejsce w tabeli. Wielkiej szansy na zrównanie się punktami z liderem nie wykorzystał Raków Częstochowa, który niespodziewanie przegrał w Mielcu ze Stalą, oczywiście też 1-0. W piątkowym meczu Zagłębie Sosnowiec pokonało Siarkę Tarnobrzeg 3-2 i zameldowało się w poczekalni do awansu, a Nadwiślan Góra, beniaminek z naszego regionu, wygrał w Kołobrzegu z Kotwicą i wydostał się ze strefy spadkowej.