STAL STALOWA WOLA - ROW RYBNIK 2-1 (0-1)
0-1 2min. Dudziński
1-1 72min. Płonka
2-1 74min. Mikołajczak
Stal: Wietecha - Jakubowski (81Tur), Kantor (67 Kovacević), Kachniarz, Bartkiewicz, Stelmach, Kowalski, Kałat (67 Giel), Płonka, Mikołajczak, Bogacz
ROW: Rybicki - Grolik (52 Bedronka), Krotofil, Nowak (76 Gilewicz), Muszalik, Siwek, Sobczak, Jary, Gojny, Dzudziński (76 Mandrysz), Borovicanin
Mieli wygrać, mieli zgarnąć kolejne trzy punkty i przy dobrych wiatrach wskoczyć na fotel lidera. Mieli. Nawet rozpoczęli wysmienicie. Już w 2-giej minucie ROW objął prowadzenie, co zapowiadało tylko kontynuację dobrej passy. Gdy po paru minutach okazało się, że Kluczbork przegrywa w tym samym czasie z Rozwojem, piłkarze Rybnika mogli poczuć się liderem.
Mało brakowało, by to odczucie dowieźli do końca meczu i zapewnili sobie fotel lidera na co najmniej tydzień. Wtedy jednak przyszły dwie feralne minuty. Minuty, które odwróciły losy meczu i sprawiły, że ROW przez kolejny tydzień nadal będzie na drugim miejscu. Drużyna Stali w iście sprinterskim stylu przechyliła szalę zwycięstwa na swoją stronę. Najpierw w 72 minucie Płonka wyrównał na 1-1, a w 74-tej Mikołajczyk dobił przyjezdnych strzelając zwycięską bramkę dla Stali.