Na kolejkę przed końcem emocje w III lidze sięgnęły zenitu. Jeszcze się tak chyba nie zdarzyło, by na mecz przed końcem sezonu żadna z drużyn nie mogła być pewna awansu, a szansie na niego miało aż osiem! Realnie szanse ósmej w tabeli Stali Mielec są żadne, teoretycznie jednak są. Bądźmy realistami - o awans ubiegać się będzie pierwsza szóstka (!), ale najbliżej awansu jest oczywiście pierwsza trójka.
W najlepszej sytuacji jest Zagłębie Sosnowiec, które ma punkt przewagi nad Rybnikiem i Kluczborkiem. Ten punkt Zagłębie zachowało po wygranej w Kołobrzegu z Kotwicą i może on być decydujący. Teraz przed Zagłębiem mecz z Puszczą Niepołomice i żeby nie oglądać się na rywali, Zagłębie musi go wygrać. Remis może wypchnąć Sosnowiec poza grupę awansujących. Mecz z Puszczą nie wydaje się być karkołomnym zadaniem, ale Puszcza broni się przed spadkiem i przy wygranej Kotwicy w ostatnim meczu swojej przegranej z Sosnowcem z ligi leci - rywalem więc dla Zagłębia wcale łatwym nie będzie. Puszcza potrzebuje przynajmniej remisu, Sosnowiec wygranej, będzie się iskrzyło.
ROW Rybnik ma punkt mniej od Sosnowca, ale wydaje się być w bardziej komfortowej sytuacji niż Zagłębie. Podobnie jak Sosnowiec, też ostatni mecze musi wygrać, ale w odróżnieniu od Sosnowca, podejmuje grającą o pietruszkę Limanovię i wynik jest łatwy do przewidzenia. Jeśli ROW tego meczu nie wygra, to będzie to największą niespodzianką ostatniej kolejki i jedyny powodem, dla którego Rybnik miałby nie awansować do II ligi.
Na trzecim miejscu plasuje się Kluczbork, jedynak w tej grupie z Opolszczyzny i najlepsza drużyna tego regionu, oczy całego województwa będą więc spoczywać na opolskim reprezentancie. Dla kibiców z Opolszczyzny ten mecz ma zupełnie inny ciężar gatunkowy niż dla kibiców z terenów trochę na wschód, przyzwyczajonych do bojów swoich drużyn w o wiele wyższych ligach. Dla opolan III liga to obecnie szczyt możliwości osiągalna jedynie dla bardzo, ale to bardzo nielicznych wybranych, a awans do II ligi to prawie jak mistrzostwo kraju. Mecz w Kluczborku będzie wydarzeniem nr 1 na Opolszczyźnie. A MKS podejmuje na własnym boisku Stal Mielec i podobnie jak ROW i Zagłębie, musi go wygrać, by zachować trzecie miejsce i awansować do II ligi. Czy jest to wykonalne? Kluczbork ostatnio u siebie nie gra najlepiej, potracił mnóstwo punktów i nie jest takim faworytem, jakby to sugerowała tabela. Że to jednak ostatni mecz i ostatnia niepowtarzalna szansa, by zwieńczyć sezon sukcesem, to liczymy na zwycięstwo Kluczborka. Remis może nie wystarczyć.
Na barażowym miejscu aktualnie plasuje się Stal St. Wola, w ostatnim meczu podejmuje Błękitnych i chcąc zachować 4-tą lokatę, też mecz musi wygrać. Remis prawie na pewno zepchnie ją z miejsca barażowego, więc nie wchodzi w przypadku Stali w rachubę.
Tuż za powiększonym "podium" plasuje się Raków Częstochowa, który cały dobry sezon zepsuł sobie w poprzednim meczu przegrywają z Nadwiślanem 0-4. Ta porażka spuściła Raków na 5-te miejsce i teraz nie dość, że musi ostatni mecz wygrać, to jeszcze liczyć na potknięcie się którejś z czterech drużyn go wyprzedzających. Raków jedzie do Siarki i jego wygrana wcale taka pewna nie jest.
I jeszcze Rozwój Katowice. Drużyna jak chimera. Była już pewniakiem, pewnie liderowała, później odpadała, znów wracała. Teraz zremisowała ze Zniczem i remisu tego nijak zrozumieć nie można. Jak można stracić punkty w takim momencie? Rozwój stracił dwa punkty i zleciał aż 6-te miejsce. Teraz Rozwój jedzie do Góry na mecz z Nadwiślanem i do końca nie wiadomo, po co. Nadwiślan utrzymanie już ma (kosztem awansu Rakowa?), w ostatnim meczu nie będzie grał z nożem na gardle. Rozwój nawet jak wygra, to może nie awansować, sporo by jeszcze musiało się po myśli Rozwoju ułożyć. Do stracenia nic nie ma, wygrać można dla zasady, bez presji gra się łatwiej, to przemawia za Rozwojem, z drugiej strony myśl, że remis będzie oznaczał prawie żałobę powoduje, że ostatni mecz powinien być bardzo emocjonujący i będzie się bardziej rozgrywał w głowach, niźli nogach zawodników Rozwoju.
Za kilka dni poznamy nowych beniaminków II ligi. Emocje sięgają zenitu. Nikt rok temu nie przypuszczał, że finisz III ligi będzie tak ciekawy. Jeszcze tylko kilka dni i wszystko się wyjaśni. Jednym łzy, drugim wesele i kolejny sezon na horyzoncie. Kto zapisze kończący się sezon po stronie sukcesów? Kluczbork, Rybnik i Sosnowiec?