MIEDŹ LEGNICA - RUCH ZDZIESZOWICE 2-0 (0-0)
1-0 50min. Garuch
2-0 65min. Jarzębowski
Miedź: Siamin - Piotrowski (83 Zieliński), Paszliński, Pilarski, Żółtowski, Kowal (80 Ochota), Jarzębowski (81 Ogórek), Spaczyński, Garuch (70 Balicki), Bzdęga, Orłowski
Ruch: Feć - Dyczek (88 Góra), R. Jakubczak, Zmuda, (57 Ł. Damrat), Bella, Rychlewicz, Kapłon (66 Kiliński), Sobota, Giesa, Nowosielski, Buchała (84 Polak)
Niepokonana dotąd na wyjeździe drużyna Ruchu wczoraj doznała pierwszej porażki. Pogromcą Zdzieszowic okazała się drużyna Miedzi Legnica, zespół ścisłej czołówki, która przerwała rewelacyjną passę Ruchu. Ruch dość długo się skutecznie bronił, jednak siła rozpędzonej Miedzi okazała się nie do powstrzymania. Na samym początku Ruch wypracował dość dobrą okazję do objęcia prowadzenia, jednak z biegiem czasu to Miedź przejmowała inicjatywę, a jej przewaga rosła z minuty na minutę. Mimo to, Ruch do przerwy skutecznie odpierał ataki gospodarzy, widać jednak było, że to nie goście rządzą na boisku i to nie oni są bardziej zdeterminowani w odniesieniu zwycięstwa.
Obrona Ruchu pękła po przerwie. W 50 minucie Garuch wykorzystał błąd obrony przyjezdnych i z 11 metrów nie dał najmniejszych szans Feciowi - Miedź objęła prowadzenie 1-0. Nie pomogła zmiana w drużynie Ruchu i w 65 minucie Miedź zdobyła drugiego gola, który skutecznie pogrążył naszą drużynę. Po drugiej bramce Miedź lekko się cofnęła oddając trochę pola naszej drużynie, jednak Ruch już się nie podniósł i choć bliski był zdobycia bramki kontaktowej, to wynik się nie zmienił i Miedź wygrała 2-0.
Drużyna Ruchu w Legnicy doznała pierwszej wyjazdowej porażki. Przegrała z drużyną ścisłej czołówki, ale trzeba pamiętać, że Zdzieszowice także nie należą do słabeuszy, a przed tym meczem szanse na uplasowanie się w gronie faworytów grupy miała zarówno Miedź, jak i Ruch. Gdyby mecz zakończył się wygraną Ruchu, to wiceliderem byłaby nasza drużyna. Jasne, teraz można gdybać, ale faktem pozostaje, że Ruch do wicelidera traci tylko 3 punkty, a to jest do odrobienia w jednym meczu. Może już w następnej kolejce?