Przedostatnie kolejka IV ligi za nami. I nadal nic nie wiadomo. Zarówno Skra Częstochowa jak i Ślęza Wrocław wygrały swe mecze i nadal mają tyle samo punktów. Częstochowianie planowo i bez problemów pokonali w Głubczycach Polonię 4-0,  Ślęza wygrała jedną bramką w Bielsku z Rekordem 1-0.

Z rywalizacji o awans wyłączył się Górnik Polkowice, który przegrał z rezerwami Zagłębia Lubin 0-1, Stal Brzeg, która tylko zremisowała z Piastem Żmigród i w zasadzie także Gwarek Tarnowskie Góry, który stracił dwa punkty po remisie 2-2 w Dzierżoniowie z Lechią. Trochę te wyniki zaskakują, ale dosyć mocno klarują sytuację w czołówce IV ligi. Stal Brzeg i Górnik Polkowice szans na awans już nie mają wcale, a Gwarek Tarnowskie Góry tylko teoretyczne, i to nawet bardzo. Praktycznie na placu boju pozostaje tylko Skra i Ślęza.

O mistrzostwie zadecyduje ostatnia kolejka, a i to nawet nie jest pewne. Jeśli obie drużyny skończą z takim samym dorobkiem punktowym, a jest to najbardziej realny scenariusz, to o kolejności zadecydują bezpośrednie mecze, te jednak są idealnie remisowe, bo obie drużyny zremisowały ze sobą dwa razy po 1-1.

Drużyna Skry Częstochowa ma lepszą różnicę bramek z całego sezonu, teoretycznie jest więc lepsza od Ślęzy i taka byłaby kolejność, gdyby nie chodziło o pierwsze i drugie miejsce lub spadek. W przypadku jednak, gdy stawką jest pierwsze miejsce, regulamin mówi, że ilość bramek z całego sezonu nie jest brana pod uwagę. W takim przypadku regulamin przewiduje rozegranie meczu barażowego na neutralnym boisku, przy czym lubuski ZPN (który prowadzi te rozgrywki) może zarządzić rozegranie dwóch meczów barażowych na boiskach zainteresowanych drużyn.