No to się porobiło! Niezagrożona do tej pory Skra Częstochowa przegrała w Bielsku ze Stalą i jej pewne miejsce lidera zostało mocno podważone. Nadal jeszcze jest najlepszą drużyną, ale jej przewaga nad wiceliderem zmalała do zaledwie jednego punktu. Lider stracił w Bielsku tylko jedną bramkę, ale to wystarczyło, by pozbyć się trzech punktów na rzecz Stali, której awans już nie grozi. Nadwiślan Góra wygrał u siebie z Górnikiem Zabrze, ma tyle samo zdobytych bramek co Skra, i zbliżył się do lidera na jeden punkt.
Czy to oznacza, że Rekord Bielsko także jeszcze nie może składać broni? Być może wywalczenie pierwszego miejsca do wczoraj wydawało się niemożliwe, ale po nieoczekiwanej wpadce lidera znowu stało się jeśli nie realne, to przynajmniej możliwe. Rekord pokonał rezerwy Piasta, zmniejszył stratę do lidera do sześciu punktów i z trzeciego miejsca pilnie śledzi poczynania dwóch wyżej notowanych zespołów. Swoje zrobił, trzy punkty wywalczył, więcej zrobić nie może, musi liczyć na potknięcia rywali. Jednemu właśnie noga się powinęła.
Z rywalizacji o mistrzostwo IV ligi odpadł Górnik Wesoła, który zremisował w Pawłowicach z Pniówkiem i stracił kontakt z czołówką. Piątka drużyn zamykająca grupę mistrzowską swoje w tym sezonie już osiągnęła i resztę sezonu może potraktować bezstresowo. Spaść nie nie spadnie, awansować też już nie może, pełny luksus i komfort przed ostatnimi meczami.
W grupach spadkowych kilka zespołów walczy jeszcze o utrzymanie i nie są to bynajmniej drużyny zamykające tabelę, a raczej je otwierające. Liderzy obu grup prowadzą w tabeli dość wyraźnie i oni o utrzymanie mogą być w miarę spokojni, drużyny jednak z drugich i trzecich miejsc drżeć będą o swój los do samego końca. Drugie miejsce powinno dać utrzymanie, być może da się także utrzymać z trzeciego miejsca, a w korzystnym układzie nawet z czwartego i choć ta ostatnia ewentualność jest mało prawdopodobna, to wykluczyć jej nie można.
Drużyna Czańca pokonała u siebie Piasta i to ona okazała się zespołem, który zatrzymał rozpędzona wiosną drużynę ze Strzelec. Piast szans na utrzymanie nie ma już od dawna, stał się jednak objawieniem wiosny, czym mocno zwrócił na siebie uwagę. W Czańcu zostawił jednak trzy punkty, co ma bardzo duże znaczenie właśnie dla Czańca. Wicelider tej grupy, Górnik II Zabrze, pokonał na własnym boisku Piotrówkę i tym samym pozbawił ją resztek nadziei na utrzymanie, a sam umocnił się na drugim miejscu, co powinno wystarczyć do uratowania IV-ligowych szlifów. Wielką szansę zmarnowało za to Podbeskidzie, które zremisowało u siebie z czerwoną latarnią i straciło kontakt z Górnikiem oraz możliwość zajęcia jego miejsca.
W pierwszej grupie spadkowej zarówno lider jak i wicelider zremisowali swoje mecze i potracili po dwa punkty. Polonia Łaziska zremisowała w Głubczycach, co jest sporą niespodzianką, a Swornica w Otmuchowie, co także jest niespodzianką, jeśli nie nawet sensacją. Bilans ostatnich meczów Otmuchowa jest fatalny i mało kto spodziewał się innego wyniku, niż wysoka wygrana Swornicy, remis więc jest nie lada odmianą. Dla Swornicy oznacza to, że nadal musi drżeć o swoje utrzymanie, gdyż zarówno Szombierki jak i Ruch Radzionków dostały po trzy punkty walkowerem i ciągle mają realne szanse na utrzymanie kosztem właśnie Swornicy.