WARTA GORZÓW WLKP. - MKS KLUCZBORK 0-1 (0-0)

0-1 89min. Miłosz Reisch

Warta Gorzów Wlkp.: Adrian Bielawski (78 Sebastian Surmaj) - Wiktor Witt, Mariusz Kaczmarczyk, Łukasz Kopeć (74 Dawid Ufir), Piotr Majerczyk, Filip Wiśniewski, Łukasz Żeliszewski (90 Dorian Skwara), Dominik Zakrzewski (87 Mateusz Mętlicki), Adrian Gołdyn, Damian Szałas, Vitaliy Chizhykov
MKS Kluczbork: Marcin Jantos - Bartosz Szepeta, Nikodem Zatorski, Norbert Jaszczak (81 Miłosz Reisch), Mariusz Sobala, Maciej Węglarz (65 Kamil Nykiel), Paweł Gierak, Konrad Skuza, Dominik Lewandowski (87 Paweł Krauz), Hubert Krawczun, Tomasz Dyr

"Pyrrusowe zwycięstwo" - tak na stronach MKS-u podsumowano ostatni w tym sezonie mecz. Drużyna Kluczborka wygrała w Gorzowie ze zdegradowaną już wcześniej Wartą, ale niczego tym nie osiągnęła. MKS zajął 13-te miejsce i żegna się z IV ligą.

Mecz toczył się w dość wakacyjnej formule. Gorzowianie więcej się nim bawili, spadek "zaklepali" sobie już wcześniej, na ostatnie trzy mecze kibiców wpuścili za darmo. Swoją drogą, może tak właśnie powinny wyglądać mecze ligowe i zabawa z piłką? Kluczbork przystąpił do meczu zmotywowany świadomością, że tylko zwycięstwo może mu dać minimalną szansę na uratowanie ligi. Mimo to, więcej z gry mieli gospodarze. Piłka bardziej ich słuchała, a gra lepiej się układała.

Im bliżej końca, tym bardziej wszystko stawało się oczywiste Stal Brzeg i Błyskawica Gać w swoich meczach objęły prowadzenie, a to na pewno zdeprymowało drużynę Kluczborka, której w takiej sytuacji nawet wygrana niczego nie dawała. Mimo to, w 89 minucie Miłosz Reisch pokonał bramkarz gospodarzy i wyprowadził Kluczbork na prowadzenie, co dało naszej ekipie trzy punkty w ostatecznym rozrachunku, ale ze zwycięstwa nikt się nie cieszył.

Warta przegrała na zakończenie sezonu z MKS-em Kluczbork 0-1, a wynik taki degraduje obie drużyny do niższej ligi.