A na kiepskiej formie liderów korzysta peleton, i tu w roli głównej występuje Ruch Zdzieszowice i Pniówek Pawłowice. Ruch wygrał z ROW-em Rybnik i zrównał się punktami z Błyskawicą, przy czym do lidera traci już tylko jeden punkt. Pniówek wygrał w Zabrzu z Górnikiem i ustępuje Zdzieszowicom tylko o jeden punkt. A trzeba jeszcze zauważyć, że Zdzieszowice i Pniówek są na fali wznoszącej.
Kompletnie odwrotny kierunek obrała Stal Brzeg. Po pierwszych trzech zwycięstwach Stal przegrywa mecz po meczu, a porażka z Polonią Bytom na własnym boisku i to w stosunku 0-4 przelewa czarę goryczy. Po "rządzeniu" w grupie pozostało wspomnienie, a drużyna jest o krok od zjechania do strefy spadkowej. Polonia Bytom, jak na beniaminka, radzi sobie całkiem przyzwoicie. Szału co prawda nie ma, ale wyniki napawają optymizmem.
ROW Rybnik przyzwyczaił już nas, że gra w kratkę. O powrót do III ligi walczył nie będzie, spadek mu nie grozi i tak pozostanie zapewne już do końca sezonu. Porażka 1-3 w Zdzieszowicach, choć sympatyków boli, tragedią nie jest. ROW plasuje się w środku tabeli, co dość dobrze odzwierciedla siłę drużyny.
Górnik Zabrze tym razem punktów nie wywalczył, ale także wydaje się być pewnym średniakiem grupy i spokojnie może testować zawodników do gry w pierwszej drużynie.
MKS Kluczbork nadal nie może trafić w formę. Podobnie jak Zagłębie Lubin. Obie drużyny mocno zakotwiczyły się w strefie spadkowej, a ich remis w bezpośrednim meczu (1-1) dopełnia obrazu beznadziei. Ani jedna, ani druga drużyna nie może znaleźć sposobu na napędzenie własnej maszyny, co niestety skutkuje marną pozycją w tabeli.
No i na koniec Starowice. Beniaminek z opolskiego w pełni oddaje siłę opolskiego sportu, który na krajowej scenie znaczy nic. Starowice po ośmiu meczach nadal są bez zdobytej bramki, a w meczu ze Żmigrodem straciły prawie tyle bramek, ile we wszystkich poprzednich meczach razem wziętych. Naprawdę trudno o jakiekolwiek powody do odrobiny choć nadziei.