Po ostatniej wpadce Oderki w Chrościcach klub wstrzymał piłkarzom premie i zapowiedział, że jeśli na najbliższy mecz w Opolu nie przyjdzie 700 kibiców, to za brakujące bilety zapłacą... zawodnicy. To nowy sposób mobilizacji zawodników do lepszej gry, a na ile skuteczny, okaże się wkrótce. Najbliższe spotkanie będzie okazją weryfikacji potencjału Oderki, do Opola przyjeżdża bowiem Leśnica, najlepsza opolska drużyna IV ligi.
Leśnica co prawda także ma lepsze i gorsze mecze, gra dosyć nieprzewidywalnie, w każdym razie zgromadziła jednak najwięcej punktów i o 4 oczka wyprzedza opolską Oderkę. Faworyta trudno wskazać, bo z jednej strony własne boisko i niesamowita presja wskazywałaby na Oderkę, z drugiej zaś strony ta sama presja może być sprzymierzeńcem Leśnicy, na dodatek jest to mecz derbowy, a te szczególnie trudno przewidzieć, bo jak wszyscy wiedzą, rządzą się one swoimi prawami. Jedno jest pewne: remis dla Oderki będzie porażką, dla Leśnicy sukcesem, a mecz zapowiada się na szlagier kolejki. Rozegrany zostanie już w piątek przy sztucznym świetle. Emocje gwarantowane.