ROW RYBNIK - KS KRASIEJÓW 6-0 (1-0)
1-0 24min. Dzięgielowski
2-0 48min. Cieślak
3-0 61min. Wieczorek (karny)
4-0 83min. Kapinos
5-0 87min. Kapinos
6-0 90+1min. Szatkowski
ROW: Paś - Krotofil, Reclik, Wrześniak, Bober, Kasprzak (62 Janik), Wieczorek, Kostecki, Andraszak (78 Wójcik), Dzięgielowski (73 Kapinos), Cieślak (67 Szatkowski)
To nie był dobry mecz Krasiejowa. O ile w pierwszej połowie nasza drużyny dotrzymywała kroku rywalowi, to po przerwie pękła, zaś końcówka w wykonaniu Krasiejowa to wręcz czarna rozpacz. Goście od początku przeważali na boisku, pierwszą groźną akcję skonstruowali już w drugiej minucie, na wysokości zadania stanął bramkarz Krasiejowa. Nasza drużyna pierwszą dogodną okazję wypracowała po dziesięciu minutach, ale też jej nie wykorzystała. ROW atakował częściej i skuteczniej, co zaowocowało golem Dzięgielowskiego w 24 minucie, po którym Rybnik objął prowadzenie. Po zmianie stron Krasiejów jeszcze ani się nie spostrzegł, a było już 2-0. Gospodarze poszli za ciosem, a Krasiejów przestał wierzyć w osiągnięcie korzystnego rezultatu. Przewaga ROW-u widoczna była na całym boisku, kolejne bramki były tylko kwestią czasu. W 60-tej minucie po akcji Rybnika w polu karnym Krasiejowa sfaulowany został Kasprzak, z Wieczorek z karnego podwyższył na 3-0. W 83 minucie Kampinos wykończył szybką kontrę ROW-u i było już 4-0. Tuż przed końcem meczu ten sam zawodnik dołożył piątą bramkę, a w doliczonym czasie wynik na 6-0 ustalił Szatkowski.
Krasiejów przegrał bardzo wysoko i wraca do siebie bez punktów. O tym meczu będzie chciał z pewnością jak najszybciej zapomnieć. I oby zrobił to jak najszybciej, bo przed następnymi meczami trzeba się wziąć ostro do roboty.