RUCH ZDZIESZOWICE - RUCH II CHORZÓW 1-4 (0-2)
0-1 29min. Marek Syndrowski
0-2 45min. Maciej Urbańczyk
0-3 47min. Konrad Mularczyk
1-3 65min. Jakub Czajkowski
1-4 80min. Kamil Mazek
Ruch Z.: Kasprzik - Polak(46 Rychlewicz), Bachor, Pindral, Nowak, Damrak, Kapłoń (53 Marzec), Sotor, Czajkowski, Kiliński, Szatkowski
Ruch II Ch.: Lech - Szyndrowski, Kuś, Stawarczyk, Żmuda, Urbańczyk, Lipski (65 Węgrzyn), Mazek, Krakowski (55 Otręba), Kwiatkowski, Mularczyk (72 K. Bobryk)
W Zdzieszowicach doszło do jednej z większych niespodzianek kolejki. Szlifujący czołówkę tabeli Ruch Zdzieszowice przegrał na własnym terenie ze swoim imiennikiem z Chorzowa. Faworytem meczu, i to zdecydowanym, byli gospodarze, którzy wspólnie ze Stalą Bielsko trzymają w szachu prowadzącą w tabeli dwójkę, po porażce jednak z Chorzowem Zdzieszowice z tej grupy zaczynają wypadać i samotnie okupować czwartą pozycję w tabeli.
Prowadzenie dla chorzowian padło w 29-tej minucie po bramce Syndrowskiego. Jednobramkowa strata nie przesądzała jeszcze o losach meczu, ale gdy w ostatnie minucie pierwszej połowy Urbańczyk podwyższył na 2-0, gospodarzom to dało do myślenia. Mieli na to całą przerwę, ale wiele z niego nie wynikło, bo tuż po wznowieniu gry po przerwie Chorzów strzelił trzeciego gola i tym razem stało się jasne, że wisząca na włosku niespodzianka nabrała odcienia realizmu. Zdzieszowice zdołały strzelić jeszcze honorowego gola, ale chorzowianie w 80-tej minucie przypieczętowali swe zwycięstwo strzelając czwartego gola i ustalając wynik na 4-1.