Nadchodzący weekend będzie w IV lidze bardzo obfity. Piłkarze rozegrają bowiem aż dwie kolejki, zapowiada się więc iście piłkarski maraton. Pierwsze mecze odbędą się już dziś, na zakończenie kwietnia w lidze, a w sobotę na arenę wejdzie maj.

Miniona kolejka wyrównała nam czołówkę. Odra Opole doznała nieoczekiwanej porażki z Jastrzębiem na swoim boisku i przerwała passę zwycięstw. Beniaminek z Jastrzębia pokazał w Opolu lwi pazur i zainkasował komplet punktów. Potknięcie lidera bezlitośnie wykorzystała Polonia Bytom, która pewnie wygrała z Czańcem 4-0 i zniwelowała swą stratę do lidera do zaledwie jednego punktu. Rywalizacja o mistrzostwo IV ligi znów nabrała więc rumieńców i zapewne do końca sezonu obserwować będziemy pasjonujący wyścig Odry z Polonią.

Sporym zaskoczeniem minionej kolejki była też porażka Ruchu Zdzieszowice z rezerwami Chorzowa. Czwarta drużyna tabeli przegrała z dużo niżej notowanym rywalem i praktycznie straciła szansę na utrzymanie kontaktu z czołówką. W tej ciągle plasuje się Stal Bielsko, która wygrała kolejny mecz i ciągle ma jeszcze szanse, że dogoni prowadzącą dwójkę.

W dzisiejszych meczach zarówno Polonia, jak i Odra grają na wyjazdach. Opolanie wybierają się do Czańca, gdzie nie powinni mieć problemów z wywalczeniem kompletu punktów, a Polonia jedzie do Rudy, gdzie zagra z Grunwaldem. Teoretyczne Polonia ma łatwiejsze zadanie, ale w praktyce może wyjść zupełnie inaczej. Stal Bielsko, która tylko czeka na potknięcie któregoś z liderów, zagra w Graczach z ostatnim w tabeli Skalnikiem i nie powinna mieć kłopotów z powiększeniem swego dorobku punktowego o kolejne trzy oczka. Trudne zadanie za to stoi przed piłkarzami Ruchu Zdzieszowice, który w Bielsku zagra z Rekordem i będzie tu miał dwie rzeczy do zrobienia: po pierwsze odreagowanie za ostatnią porażkę z Chorzowem, a po drugie wywalczenie punktów na terenie wysoko plasowanego rywala i zarówno jedne, jak i drugie zadanie może nie być łatwe.