LKS CZANIEC - MAŁAPANEW OZIMEK 4-1 (1-0)
1-0 11min. Praciak
1-1 50min. Meryk
2-1 81min. Sobas
3-1 85min. Sobas
4-1 90min. Nowak
Czaniec: Płoskonka - Rzeszutko, Żak, Gola, Łoś, Kwaśniewski, Waligóra, Nagi, Fabisiak (70 Sobas), Gołuch (62 Gruszka), Praciak (57 Nowak)
Małapanew: Kosut - Lewandowski, Zmuda, Kamiński, Riemann, Meryk (85 Wiśniewski), Wróblewski, Okos (70 Cembolista), Karabin, Brzenska (46 Górniaszek), Romanowski
Czaniec wygrał z Małąpanwią Ozimek i umocnił się w środkowej strefie. Wynik taki nie jest niespodzianką, ale ta wisiała na włosku.
Do 80 minuty Ozimek dzielnie stawiał czoła rywalowi i remisował 1-1. Dopiero końcówka w wykonaniu Małejpanwii była fatalna i zakończyła się stratą aż 3 bramek. Wcześniej prowadzenie dla Czańca zdobył Praciak w 11 minucie meczu. Małapanew do końca pierwszej połowy prowadziła wyrównaną walkę, a po przerwie zdołała nawet wyrównać na 1-1. Remisowy rezultat utrzymywał się dość długo i dopiero w ostatnich dziesięciu minutach posypały się bramki. Najpierw Sobas ponowie dał Czańcowi prowadzenie, chwilę później podwyższył na 3-1, a w ostatniej minucie wynik na 3-0 ustalił Nowak.