Po środowej kolejce w IV lidze, można powiedzieć: bez zmian. Polonia nadal na pierwszym miejscu, Odra tuż za nią ze stratą jednego punktu po wygranej nad Skalnikiem. Ruch Zdzieszowice po efektownym 5-0 nad Wesołą ma miejscu trzecim w i rezultacie tabelę IV ligi otwierają trzej ubiegłoroczni spadkowicze. Zupełnie książkowy przykład. Drużyny z ogona tabeli pozbierały baty i jedyne, czego można się "uczepić", to porażka Stali Bielsko z Rekordem, no ale to były derby, a z tymi to nigdy nie wiadomo, jak będzie.

Odra Opole wymęczyła 3 punkty ze Skalnikiem, ale męczyła się naprawdę niemiłosiernie. Zamykający tabelę Skalnik przez prawie cały mecz trzymał Odrę w szachu i tak bronił dostępu do swojej bramki, że liderowi ani razu nie udało się strzelić gola. Dopiero na 10 minut przed końcem obrona Skalnika pękła i Odra zdobyła swoją upragnioną bramkę. Można by nawet zaryzykować tezę, że Skalnikowi w końcu żal się zrobiło Odry i jej niepowtarzalnej szansy na awans do III ligi, a że Graczom punkty i tak już nic nie dadzą... No dobra, byłoby to nie fair w stosunku do Skalnika. Skalnik po prostu zagrał jeden z lepszych meczów i omal nie wywiózł punktu z Opola. Zresztą Odra w ostatnich minutach strzeliła jeszcze jednego gola, więc o przypadku mowy być nie może.

Na trzecim miejscu rozsiadł się za to Ruch Zdzieszowice, który chwilowo wygrywa batalię o tą pozycję ze Stalą Bielsko. Stal podejmowała w derbowym pojedynku Rekord Bielsko i dość nieoczekiwanie poległa 0-1. Nie było nawet remisu, najbardziej popularnego wyniku w meczach derbowych. Przegraną Stali wykorzystał Ruch Zdzieszowice, który jak na spacerku zaaplikował Górnikowi Wesoła 5 bramek nie tracąc przy tym ani jednej. Z wynikiem takim Ruch usadowił się na trzecim miejscu podium, a mecz zyskał status największego wyniku kolejki.

Na dole tabeli także bez zmian. Wspomniany Skalnik przegrał 0-2, Małapanew Ozimek poległa w Bytomiu z Szombierkami 0-4, Wesoła przegrała w Zdzieszowicach 0-5, dopiero Łaziska bardziej się postarały i wywalczyły remis z Jastrzębiem. Coraz bliższy utrzymania jest Piast Gliwice, który choć nadal pod kreską, to do w miarę bezpiecznego miejsca traci już tylko jeden punkt po wygranej w Zabrzu z Górnikiem. Przegrała za to Swornica Czarnowąsy i nadal ma tylko jeden punkt zapasu przed obsunięciem się do strefy drużyn zagrożonych.