Na kolejkę przed najważniejszym meczem sezonu Odra Opole zrównała się punktami z Polonią Bytom i w sobotę w Opolu dojdzie do hitu sezonu, meczu, który zadecyduje o mistrzostwie IV ligi. Mecz ten zadecyduje, kto z tej dwójki zagra w barażu o II ligę, bo trudno sobie wyobrazić, by zwycięzca tego meczu mógł oddać trzypunktową przewagę i wypuścić mistrzostwo na samej mecie.
Nastroje jednak w Opolu i Bytomiu po ostatniej kolejce są mieszane. Odra co prawda zrównała się z Polonią, ale po zaledwie remisie w Zabrzu z rezerwami Górnika, a to oznacza stratę dwóch punktów. Ponieważ mecz Odry rozgrywany był wcześniej, nastroje w Opolu po remisie z Górnikiem były minorowe. Dla bytomian natomiast wiadomość z Zabrza miała decydujące znaczenie, oto ich najtrudniejszy rywal zgubił kolejne punkty i wystarczyło zrobić swoje w meczu ze Stalą, by wyjść na samodzielne, trzypunktowe prowadzenie i sprawę mistrzostwa załatwić już teraz. Tym, bardziej, że Polonia grała u siebie. Wtedy jednak stało się coś niemożliwego. Pewna swego Polonia przegrała ze Stalą 0-1 i nie zdobyła ani jednego punktu. W efekcie punkt Odry na Górniku nabrał zgoła odmiennego znaczenia i może się dla Polonistów okazać brzemienny w skutki. Trudno powiedzieć, czy to rozluźnienie spowodowane wcześniejszą informacją o remisie Odry, czy zlekceważenie rywala, czy jedno i drugie, fakt jest faktem i Polonia wypuściła z rąk pewne prawie mistrzostwo, o które teraz będzie musiała zagrać w Opolu, gdzie musi przynajmniej zremisować 2-2, by zachować pierwsze miejsce w grupie.
W cieniu niejako korespondencyjnego meczu Odry i Polonii grały inne zespoły. Ruch Zdzieszowice pokonał w Jastrzębiu GKS 2-1, Rekord przerwał passę rezerw Gliwic, gdzie wygrał z Piastem 2-0, Szombierki rozgromiły w Graczach Skalnika 6-0, Małapanew niespodziewanie zremisowała ze Skrą 0-0, Górnik Wesoła, Łaziska i Ruda przegrały swe mecze i coraz mocniej zaglądają w stronę V ligi, zaś Swornica poczyniła wielki krok na drodze ku utrzymaniu wygrywają z rezerwą Chorzowa 3-2.