ODRA OPOLE - SKRA CZĘSTOCHOWA 7-1 (4-0) 1-0 15min. Janusz Gancarczyk
2-0 17min. Waldemar Gancarczyk
3-0 21min. Dawid Wolny
4-0 35min. Sebastian Deja
4-1 50min. Rafał Czerwiński
5-1 64min. Waldemar Gancarczyk
6-1 72min. Rafał Brusiło
7-1 76min. Marek Gładkowski
Odra: Weinzettel - Abramowicz, Michniewicz, Gawron, Brusiło, Peroński (69 Copik), W. Gancarczyk, Deja (57 Sobczyński), M. Gancarczyk, J. Gancarczyk (65 Gładkowski), Wolny (59 Droszczak)2-0 17min. Waldemar Gancarczyk
3-0 21min. Dawid Wolny
4-0 35min. Sebastian Deja
4-1 50min. Rafał Czerwiński
5-1 64min. Waldemar Gancarczyk
6-1 72min. Rafał Brusiło
7-1 76min. Marek Gładkowski
Skra: Procek - Woldan, Szwarga (46 Górecki), Tomczyk (46 Czerwiński), Piwiński żółta kartka (67 Marek), Musiał, Kowalski, Socha (37 Nawiałek), Andrzejewski, Sobala
Po ostatniej porażce z Szombierkami Odra zrehabilitowała się za wpadkę z nawiązką i zagrała wręcz koncertowo. Drużyna Skry Częstochowa nie miała w Opolu nic do powiedzenia i wyjechała do domu z bagażem siedmiu bramek.
Już od początku było wiadomo, że tym razem mecz Odry będzie wyglądał całkiem inaczej. Gra nie tylko się kleiła, ale przede wszystkim charakteryzowała się skutecznością. Po kwadransie Odra prowadziła 1-0, kilka minut później było już 4-0 i wszystko było pozamiatane. Goście tylko raz trafili do bramki Odry, stało się tuż po przerwie, kiedy Czerwiński pokonał Weinzettela, ale to wszystko, na co gości było stać. Później bramki strzelała już tylko Odra i ostatecznie skończyło się na 7-1. Wynik marzenie, nic dodać, nic ująć, miara szczęścia byłaby zupełna, gdyby nie wynik z Bytomia, gdzie Polonia wygrała z Pniówkiem i nadal wyprzedza Odrę o 2 punkty. Zmaza z meczu z Szombierkami została zmazana, rozgrzeszenia jednak nie ma. Kibice z chęcią oddali by dwa trafienia z dzisiejszego meczu na konto spotkania z Szombierkami, tak się jednak nie da.
Odra wygrała 7-1 i ciągle jeszcze nadzieja nie umarła.