W wyniku reorganizacji rozgrywek, jakie rok temu zaplanował ŚlZPN, w grupie II katowickiej okręgówki doszło do kuriozalnej sytuacji, w której drużyna z 7-go miejsca została zdegradowana do klasy A, a zespoły z miejsc 8 do 15 się utrzymały. Wszystko to efektem "regionalizacji" ligi i skomplikowanych zasad spadków i awansów, które uwzględniają nie tylko miejsca zajęte przez poszczególne drużyny, ale także region, z którego pochodzą. Zasady te szczegółowo opisano w regulaminie rozgrywek na sezon 2018/2019, są one jednak dość skomplikowane i mało czytelne, dość wspomnieć, że zajmują kilka stron.
Nikt zapewne nie planował degradacji drużyn z siódmego miejsca i cała sytuacja jest zapewne dziełem przypadku wynikającego z nadmiernych regulacji, życie jednak pokazało, że taka degradacja stała się rzeczywistością, z drużyną, która musi się z tym pechem zmierzyć, to Zameczek Czernica. Zameczek zdobył 44 punkty i uplasował się w górnej połówce tabeli, ale to okazało się za mało, by utrzymać się w lidze. Działaczom Zameczka trudno pogodzić się z takim losem i wystosowali do ŚlZPN pismo, które wskazują na absurdalność całej sytuacji. Poniżej zamieszczamy treść tego pisma:
Szanowni Państwo,
Mamy za sobą udany piłkarsko sezon. Nie licząc poprzedniego, w którym nasza drużyna zajęła drugie miejsce w III grupie katowickiej okręgówki, ten był najlepszy w naszej historii. Nasi piłkarze dzięki wywalczeniu dwunastu zwycięstw i ośmiu remisów, zdobyli aż 44 punkty i zajęli wysokie siódme miejsce w II grupie katowickiej okręgówki. Niestety decyzje podjęte przed sezonem powodują, że nasza drużyna ma spaść do A klasy. Wiemy, że zasady były znane przed rozgrywkami, ale takiego obrotu sprawy nie spodziewał się chyba nikt, włącznie z osobami je ustalającymi. Jesteśmy też przekonani, że każdy z szanownego Państwa, do których kierowane jest to pismo, na naszym miejscu zrobiłby to samo – próbował walczyć mimo wszystko o anulowanie wyroku, na jaki zostaliśmy skazani, pomimo braku winy. Przestudiowaliśmy wszystkie tabele z wszystkich okręgówek i czym bardziej wgłębiamy się w nie, tym bardziej rośnie w nas poczucie niesprawiedliwości, jaka nas dotknęła.
Zacznijmy od decyzji przeniesienia naszej drużyny z III do II grupy okręgówki. Stało się to pomimo zajęcia przez nią drugiego miejsca w sezonie 2017/18. W efekcie nie mieliśmy możliwości konkurować w bezpośredniej, sportowej walce z innymi zespołami z Podokręgu Racibórz. Przyjęlibyśmy rozstrzygnięcia tego sezonu z pokorą, gdybyśmy okazali się faktycznie od nich słabsi. Tymczasem nie było nam dane z nimi nawet się zmierzyć. Braliśmy udział w innych rozgrywkach, mieliśmy innych rywali. Mając porównanie obu grup, w których graliśmy w ciągu ostatnich czterech sezonów, możemy jednoznacznie stwierdzić, że grupa II jest piłkarsko mocniejsza. Mimo to zajęliśmy w niej wysokie siódme miejsce, z którego jesteśmy dumni. Końcowy efekt jednak budzi w nas uczucie niesprawiedliwości i bezsilności. Zaczynamy też wątpić w sportową zasadę fair play, gdy w kółko słyszymy głosy oburzenia, nie tylko ludzi związanych z naszym klubem, ale i także z klubami rywali. Każdy zadaje pytanie, jak to możliwe, że drużyny, które w naszej grupie zajęły miejsca od ósmego do piętnastego uniknęły spadku, a Zameczek Czernica nie. O ile na to pytanie jesteśmy w stanie odpowiedzieć podpierając się decyzją Związku o stworzeniu grup okręgówek, które będą się składały tylko z zespołów z dwóch sąsiadujących Podokręgów, o tyle decyzji o równomiernym podziale ilości drużyn z Podokręgu Rybnik i Podokręgu Racibórz, bez względu na liczbę zdobytych punktów, nie jesteśmy w stanie ani zrozumieć, ani wytłumaczyć. Efekt tego bowiem jest taki, że drużyna z Chwałowic, która grała w naszej grupie, przegrała z nami oba mecze i zdobyła o dwa punkty mniej, załapała się do nowej grupy rybnicko-raciborskiej, a Zameczek Czernica nie.
W naszym klubie szkolimy wiele dzieci, wychowujemy je w duchu sportowej rywalizacji już od przedszkolaka. Dzieci te przychodzą na mecze pierwszej drużyny i interesują się jej wynikami. W obecnej sytuacji nie jesteśmy im w stanie wytłumaczyć tego, co spotkało nasz Klub. Wpajane im przez nas wartości gry w duchu sportowej rywalizacji kładą się w gruzach, wobec brutalnej rzeczywistości, jaka nas spotkała. Nie akceptujemy jej i nie mamy zamiaru tłumaczyć tym dzieciom, że tak powinna wyglądać piłka nożna. Prosimy więc, pomóżcie nam w tym. Nie skazujcie naszej drużyny na banicję. Nie karzcie nas spadkiem za dobre wyniki sportowe. Nie pozwólcie, żeby osoby, które włożyły wiele społecznej, charytatywnej pracy w nasz Klub, straciły swój zapał i porzuciły ten wolontariat. Nasz Klub był mozolnie budowany niemal od zera. W przeciągu kilku lat z Klubu posiadającego drużynę seniorów pałętającą się w ogonach C klasy i mającej tylko jedną drużynę młodzieżową, staliśmy się Klubem posiadającym seniorów kończących sezon w górnej połowie tabeli ligi okręgowej, młodych wychowanków grających w C klasie wspieranych na boisku przez starszych mieszkańców naszej Gminy oraz cztery drużyny młodzieżowe, w których w sumie trenuje blisko 100 dzieciaków. Jesteśmy pewni, że nasz Klub może być wzorem dla wielu innych. Jesteśmy pewni, że praca ludzi z nim związanych w ostatnich latach, ich wysiłek włożony w budowę tego Klubu, nie może być nagle w ten sposób „ukarany”. To byłoby najzwyczajniej w świecie nie fair. Prosimy o zmianę decyzji i pozostawienie naszej pierwszej drużyny w lidze okręgowej… Prosimy o ułaskawienie, jesteśmy niewinni…
Ze sportowym pozdrowieniem
Zarząd i Członkowie Ludowego Klubu Sportowego „Zameczek” Czernica