Wiosna zbliża się wielkimi krokami, a wraz z nią runda rewanżowa w piłkarskiej okręgówce. Od paru już sezonów składa się ona z dwóch grup, z których awans uzyskują po dwie najlepsze drużyny. W grupie pierwszej najbliżej osiągnięcia tego celu są Mechnice, które zgromadziły na swoim koncie 32 punkty i zajmują pierwsze miejsce.
Jesień dla Mechnic była bardzo udana. Drużyna wygrała 10 meczów, 2 zremisowała, a 3 przegrała, z czego jedna porażka trafiła się na własnym boisku, kiedy Mechnice przegrały z najgroźniejszym konkurentem, Olesnem 3-5. Największą wpadkę Mechnice zaliczyły na samym początku rozgrywek, kiedy to w drugiej kolejce przegrały w Kolonowskiem z Unią 1-4, zaś największe zwycięstwo odniosły w ostatniej kolejce, w wygranym u siebie meczu ze Stalą Osowiec 5-1. Jak już wspomniano, wyniki takie dają Mechnicom pozycję lidera po pierwszej rundzie, ale w błędzie byłby ten, kto już teraz chciałby wyrokować o ewentualnym awansie. Ścisk w czołówce tej grupy jest bowiem bardzo duży, zauważmy chociażby, że piąty w tabeli Kuniów traci do lidera zaledwie 3 punkty, a siódme Przywory pięć. Kolejność może tu ulec diametralnej zmianie po jednej kolejce, a prowadzące Mechnice mogą spaść na piąte miejsce.
Drugie miejsce w tabeli aktualnie zajmuje OKS Olesno. Drużyna po spadku radzi sobie w okręgówce całkiem nieźle i ma spore szanse na powrót do V ligi. Rewelacją Olesna jest formacja ataku, która może poszczycić się największą ilością zdobytych bramek. Skuteczności oleskich strzelców dorównują jedynie napastnicy Źlinic, z tą tylko różnicą, że Źlinice mają o jeden punkt mniej od Olesna i plasują się w tabeli tuż za nim. Olesno na swojej drodze do drugiego miejsca dziesięciokrotnie wygrywało, raz zremisowało i aż 4 razy przegrało. To właśnie zbyt duża ilość przegranych meczów zadecydowała o tym, że pozycja Olesna w tabeli jest nadal niepewna i o awans drużyna będzie musiała walczyć wiosną. Gdyby nie te przegrane mecze, Olesno byłoby zdecydowanym liderem i murowanym faworytem do awansu, a tak, nie dość, że spadkowicz z Olesna musi gonić Mechnice, to jeszcze bacznie musi uważać, żeby nie dać się wyprzedzić Źlinicom, Skalnikowi, czy innym drużynom, które do Olesna nie tracą tak dużo.
Najgroźniejszy wydaje się być Skalnik Tarnów, który jest beniaminkiem okręgówki i z tej racji niesiony na fali hossy może pokrzyżować szyki bardziej renomowanym faworytom. Skalnik zgromadził na swoim koncie 30 punktów, zajmuje aktualnie 4-te miejsce i choć nie jest zespołem zbyt bramkostrzelnym, to o punkty potrafi zadbać, czego efektem jest wysokie miejsce w tabeli. Tyle samo punktów co Skalnik, ma także Orzeł Źlinice, który obecny sezon także może zaliczyć do bardzo udanych. Orzeł także ma realne szanse na wywalczenie awansu, konkurencja w tej grupie jest jednak bardzo duża i postawienie na swoim będzie bardzo trudne.
Na dole tabeli mamy już dwie drużyny, które najprawdopodobniej pożegnają się z okręgówką. Są to Sławice i Grodziec. Sławice mają w swym dorobku tylko 4 punkty, Grodziec 6, a strata Grodźca do poprzedzającej ją Stali Osowiec wynosi 7 punktów. Niby niedużo, ale skoro przez całą wiosnę Grodźcowi udało się zdobyć tylko 6 punktów, to trudno oczekiwać, by odrobienie tej straty było w zasięgu możliwości Grodźca i Sławic. Stal Osowiec jest beniaminkiem okręgówki i najwyraźniej nie radzi sobie w niej. W 15-tu meczach zdobyła tylko 13 punktów, co niestety nie wystarcza do utrzymania się w okręgówce. W przypadku Stali akurat nic jeszcze nie jest stracone, bo do bezpiecznego miejsca brakuje jej tylko dwóch punktów, problemem jednak jest duża konkurencja - bezpośrednio zagrożonych spadkiem jest kilka drużyn i oprócz Osowca bronić się przed nim będą Górażdże, Dobrzyń, Motor Praszka, a nawet Krośnica i Wiking, które także nie mogą jeszcze być pewne swego losu.
Grupa druga okręgówki wydaje się jedną rzecz mieć już przesądzoną. Awans do V ligi najprawdopodobniej uzyska rezerwa Ruchu Zdzieszowice i Czarni Otmuchów. Ruch jesienią zgromadził 36 punktów, Otmuchów 34, a trzecia w tabeli Odra Koźle "tylko" 25. Przewaga prowadzącej dwójki jest tak znaczna, że musiałby się chyba wydarzyć kataklizm, aby któraś z tych drużyn nie zdołała utrzymać miejsca dającego awans do V ligi. Ruch Zdzieszowice wygrał 12 meczów, a 3 przegrał, z czego jeden walkowerem. Jako beniaminek okręgówki jest jej rewelacją, pamiętajmy jednak, że pierwszy zespół Ruchu rywalizuje w III lidze, mocna drużyna rezerw jest więc konieczna, aby aby zapewnić ciągłą selekcję zawodników. Czarni Otmuchów przegrali tylko jeden mecz, ale za to 4 zremisowali i to daje im miejsce za Ruchem.
Jak wspomniano, te dwie drużyny jedną nogą są już w V lidze, dla pozostałych awans jest sprawą iluzoryczną (choć nie niemożliwą). Odra Koźle, Orzeł Dzierżysław, Victoria Cisek, Walce, czy Unia Tułowice, to mocne drużyny drugiej grupy okręgówki, nie będą jednak już rozdawać kart przy walce o awans. Można zaryzykować tezę, że te drużyny bardziej będą spoglądać za siebie, bo nawet trzeciej w tabeli Odrze bliżej jest do strefy spadkowej niż do awansu! A przed spadkiem bronić się będą praktycznie wszystkie drużyny poza prowadzącą dwójką. Zespoły, której już teraz zajmują niższe miejsca, mają zadanie oczywiście utrudnione, największe wyzwanie stoi przed Niezdrowicami, które do bezpiecznego miejsca tracą 5 punktów. Konradowa chyba się już w tej stawce nie liczy, jej strata siedmiu punktów do Niezdrowic wydaje się być nie do odrobienia, a drużyna może powoli zacząć się sposobić do nowego sezonu w A-klasie.