Ostatnia kolejka wyjaśni, jakie drużyny opuszczą dwie grupy klasy W. Z każdej grupy spadają 4 ostatnie zespoły, dodatkowo spada jedna drużyna z 12-go miejsca z gorszym bilansem punktowym. Tak się składa, że ta dodatkowa drużyna spadnie z grupy pierwszej, bo aktualnie ma aż o 12 punktów mniej od swojej odpowiedniczki w grupie drugiej, sprawa spadku dotyczy więc Stali Osowiec, która ma 26 punktów i jeśli nie przeskoczy Victorii Dobrzyń, to po roku gry w klasie W wróci do klasy A.

Stal Osowiec podejmuje w ostatnim meczu LZS Mechnice i trudno będzie o wywalczenie jakichkolwiek punktów. Mechnice plasują się obecnie na trzecim miejscu, szans na awans już nie mają (a szkoda, bo to odsunęłoby na bok wszelkie podejrzenia o próby pozaboiskowego ustalenia wyniku meczu) i będą trudnym rywalem dla Stali. Stal musi postawić na szalę wszystko, remis lub porażka oznaczają A-klasę, tylko wygrana daje szansę na utrzymanie okręgówki.

Szansa na to jest o tyle duża, że wyprzedzająca drużynę Stali Victoria Dobrzyń ma nad nią tylko dwa punkty przewagi i gra w Górażdżach. Jeśli Victorii powinie się noga i punkty zostawi w Górażdżach, to zwycięstwo Osowca uratuje mu ligowy byt. Jeśli jednak Victoria zainkasuje trzy punkty, to Osowca nie uratuje już nic.

W grupie drugiej spadną tylko 4 zespoły, ale nawet piąta od końca Unia Krapkowice nie może być pewna swego, bo przegrywając z Niezdrowicami może obsunąć się oczko niżej i nawet 38 punktów nie wystarczy do utrzymania. Mecz z Niezdrowicami urasta w Krapkowicach, podobnie jak w Osowcu do miana rangi meczu sezonu o być albo nie być. Jeśli Unia nie sprosta Niezdrowicom, będzie musiała liczyć na korzystny dla siebie wynik meczu Unii Głuchołazy z Jasienicą. A ten może być dla Krapkowic niekorzystny, bo Jasienica faworytem nie będzie, a Głuchołazy nie mają nic do stracenia i z pewnością mecz wygrają licząc właśnie na to, że to Krapkowice polegną z Niezdrowicami.