Ta ostatnia drużyna może się jeszcze utrzymać, o ile w IV lidze utrzyma się Ruch Zdzieszowice, a to będzie możliwe, gdy do rozgrywek przystąpi Nadwiślan, który spadł z III ligi i przechodzi ostry kryzys. Na razie jednak, na podstawie tylko sportowych przesłanek, Michałów leci do A-klasy.
Ostatnie mecze mogą budzić pewne wątpliwości natury etycznej, choć wielki wpływ na to ma zapewne fakt, że były to mecze ostatnie, decydujące o być albo nie być. Gdyby rozegrane one zostały w innym czasie i zakończyły się identycznym wynikiem, nikt żadnych wątpliwości by nie miał. Toczące korespondencyjny pojedynek o być albo nie być w okręgówce Branice i Lisięcice zgodnie wygrały swoje mecze: Branice z pewną utrzymanie już Racłavią Racławice, a Lisięcice z ostatnią w tabeli Ścinawą Nyską. Branice mecz musiały wygrać, gdyż w razie starty punktów było więcej niż pewne, że Lisięcice je przeskoczą, Lisięcice wygrać musiały i dodatkowo liczyć na potknięcie Branic. Ostatecznie obie drużyny wygrały, kolejność się nie zmieniła i Branice uratowały się przed spadkiem.
W grupie pierwszej do grona spadkowiczów mogła dołączyć Krośnica, która tylko o dwa punkty wyprzedzała Michałów. W swym ostatnim meczu przegrała wysoko w Proślicach i swój los zostawiła w rękach, a właściwie nogach piłkarzy Michałowa. Ci zaś nie wykorzystali szansy, jaką im stworzył wynik w Proślicach i przegrali ze Swornicą 2-6. Także i w tej grupie nie uległ zmianie i Krośnica może świętować utrzymanie w okręgówce.
Spadkowiczów już znamy, ale znamy także z doświadczenia zmiany, jakie dokonują się pomiędzy sezonami. Niektóre drużyny się łączą, inne wycofują, OZPN zezwala na kupowanie/sprzedawanie miejsc (licencji), więc dzisiejsze rozstrzygnięcia wcale nie muszą być i zapewne nie będą ostateczne, a niektóre drużyny, które dziś spadają do niższej klasy, w ostateczności mogą się jeszcze utrzymać.
Tyle o spadkach. Awanse rostrzygnięte były już wcześniej, ostatnia kolejka nie miała tu żadnego znaczenia, więc sporo drużyn mogło sobie pozwolić na wakacyjne podejście do sprawy. Na pewno tak do sprawy podeszła Unia Krapkowice, lider i mistrz grupy drugiej, który w ostatnim meczu nie wzniósł się na wyżyny swoich umiejętności i w kiepskim stylu, nie przystającym mistrzowi, przegrał u wicelidera, Polonii Nysa aż 1-5. Dzięki tak sromotnej porażce Unia straciła miano drużyny z najlepszym atakiem i najlepszą obroną na rzecz właśnie Poloni Nysa. Nie popisał się także Włókniarz Kietrz, który przegrał w Burgrabicach z przedostatnimi w tabeli Sudetami, przegrał także Orzeł Źlinice w Niezdrowicach, a honor drużyn z czołówki uratował jedynie Piast Strzelce, który jako druga drużyna obok Polonii Nysa stanęła na wysokości zadania i zakończyła sezon na poziomie.
Dużo lepiej na do widzenia zaprezentowały się drużyny w grupie pierwszej. Swornica wysoko pokonała Michałów 6-2, a jeszcze wyżej wygrała Głuszyna, która rozgromiła na własnym boisku Sokoła Niemodlin 12-3 i we wspaniałym stylu przypieczętowała mistrzostwo okręgówki i awans do V ligi. Godnie sezon zakończyła Victoria Chrościce (5-1 w Starościnie) i Mechnice (8-2 z Osowcem). Trzeba przyznać, że drużyny z grupy pierwszej spisały się dużo lepiej. Teraz przed nami wakacyjna przerwa, a w sierpniu start nowego sezonu.