MAŁAPANEW OZIMEK - STAL OSOWIEC 4-2 (2-1)
1-0 27min. Kielanowski
2-0 30min. Błahuta
2-1 37min. Gortowski (karny)
3-1 70min. Murszewski
4-1 87min. Noga
4-2 90min. Resler
Małapanew: Staroń - P. Noga , Kwietniewski, Wiertelak, Kielanowski, Murszewski, Górniaszek (75 Czapliński), Gajos, Knapik (85 Molendowski), Gola (70 Bejm), Błahuta (65 M. Noga)
Stal: Michał Winiarski - Tomasz Możdżeń, Tomasz Długosz, Damian Kardasiński, Marcin Budnik (85' Michał Budnik), Paweł Pazowski, Przemysław Winiarski (70 Rafał Resler), Ireneusz Gortowski, Szymon Szymków, Jakub Marcinów, Wiesław Cap (65 Grzegorz Fedus)
Małapanew w pierwszym meczu rundy wiosennej pokonała na własnym boisku Stal Osowiec, jednak goście zaprezentowali się bardzo dobrze i już na samym początku mogli odmienić losy całego meczu. Już w pierwszej minucie Stal była bliska objęcia prowadzenia, piłka jednak po strzale Capa zatrzymała się na słupku. Kilka minut później w zamieszaniu na polu karnym gospodarzy znów mogło być 0-1, piłkarze z Ozimka wyszli jednak z opresji obronną ręką.
Kolejna okazja dla Stali nadeszła w 20 minucie, kiedy drużynę gospodarzy uratowało spojenie słupka z poprzeczką. Małapanew parę minut później wypracowała sytuację dla siebie i, w przeciwieństwie do Stali, nie zmarnowała jej. Grzegorz Kielanowski z bliskiej odległości nie pomylił się i gospodarze objęli prowadzenie. Parę minut później było już 2-0, animusz Stali wyparował i nie pomogła w tym nawet bramka kontaktowa zdobyta przez gości kilka minut przed przerwą.
Po zmianie stron Stal już nie była w stanie poważniej zagrozić bramce Ozimka. Gospodarze kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku, podwyższyli na 4-1, na osłodę dając gościom satysfakcję z bramki "do szatni" w ostatniej minucie, po której Stal zmniejszyła rozmiary porażki do 4-2.
Małapanew wywalczyła pierwsze trzy punkty i potwierdziła wysokie aspiracje. I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie cień, który ciągnie się za tą drużyną, bo nie wszystkie drużyny mają ten luksus, że jak nie idzie na boisku, to mogą awansować nawet z szóstego miejsca - a tak właśnie było w przypadku zespołu z Ozimka.