Na tydzień przed rozpoczęciem rozgrywek pozasportowego awansu doczekała się drużyna Głuszyny. LZS Głuszyna w minionym sezonie zajęła 3-cie miejsce w A-klasie, jednak decyzją OZPN-u Opole zyskała prawo gry w okręgówce, gdzie zastąpi drużynę LKS-u Rybna. Zostawiła w polu dwie inne drużyny w wyścigu do okręgówki: Rudniki i Start Siołkowice.

Jest to decyzja niesprawiedliwa i wypaczająca ideę sportowych rozgrywek. Jako uzasadnienie swojej decyzji OZPN podaje, że zespoły Rybnej i Głuszyny połączyły się tworząc popularną ostatnimi czasy w futbolu "fuzję". Tajemnicą poliszynela jednak jest, że "fuzja" istnieje wyłącznie na papierze, Rybna z rozgrywek się po prostu wycofała, a Głuszyna uzyskała wątpliwy moralnie awans.

Zgodnie z niepisanymi zasadami, a także uregulowaniami w regulaminach OZPN: " ($12 p.1) drużyna, która przed rozpoczęciem lub w czasie trwania rozgrywek mistrzowskich rezygnuje z dalszego uczestnictwa, zostanie wyeliminowana z rozgrywek automatycznie, a także zdegradowana o dwie klasy rozgrywkowe" - i taka decyzja powinna zostać podjęta w przypadku Rybnej. W innym miejscu zaś: "($21 p.11) - jeżeli w trakcie trwania rozgrywek wycofa się jedna lub więcej drużyn, wówczas po zakończeniu rozgrywek zmniejsza się ilość drużyn objętych spadkiem w tej klasie". W okręgówce powinien się utrzymać Start Siołkowice. Tak mówi regulamin i tego wymaga sportowa uczciwość organów prowadzących bądź co bądź sportowe (jeszcze) rozgrywki. I nie chodzi o wynajęcie prawników, którzy na podstawie interpretacji często niespójnych regulaminów "uzasadnią" prawo awansu Głuszyny do okręgówki, bo to można zrobić zawsze, a o zasady. OZPN powinien stać na straży uczciwości rozgrywek i nie powinien zezwalać na kupczenie licencjami. Licencje powinny dotyczyć tylko i wyłącznie spraw infrastrukturalnych, typu płot w Piotrówce za niski o 15 cm. Prawo gry w danej lidze powinno być potwierdzone tylko i wyłącznie wynikami uzyskanymi na boisku, i Głuszyna się nimi akurat pochwalić nie może. Jest co najmniej jedna drużyna w A-klasie, która na awans zasłużyła o wiele bardziej niż Głuszyna, są to Rudniki, które były lepsze od Głuszyny o 3 punkty i wyprzedziły ją o jedną pozycję w tabeli i pominięcia Rudnik przy przyznawaniu awansu Głuszynie uzasadnić się nie da. Zasada jest prosta: nie chcesz grać, wypadasz z drabinki i tyle. Nie ma sprzedawania miejsca w lidze, choćby to miało się fuzją nazywać.

Dodałbym do tego jeszcze jedną regułę: rezygnujesz z gry? rezygnuj, licencji jednak nikomu nie sprzedasz, bo jest ona ci nadana przez OZPN i rezygnując z rozgrywek rezygnujesz także z niej, a w następnym sezonie możesz zacząć nie o dwie klasy niżej, ale od najniższej. A OZPN powinien pilnować, by nie handlowano nie tylko meczami, ale i miejscami w lidze.