Wczoraj rozegrano półfinały Pucharu Polski. O awans do finału walczyły ekipy Startu Namysłów, rezerw TOR-u Dobrzeń, Czarnych Otmuchów i Piotrówki. Start Namysłów wygrał z ekipą rezerw TOR-u 2-0 i zmierzy się z Czarnymi o główne trofeum. Wygrana Startu nie była niespodzianką, niespodzianką raczej było dotarcie rezerw TOR-u aż do półfinału, awans jednak Czarnych do finału jest pewnym zaskoczeniem, gdyż faworytem była drużyna Piotrówki, która mając już zapewnione utrzymanie w IV lidze mogła się pokusić o wywalczenie tego zaszczytnego trofeum. Tymczasem Czarni pokazali, że nie straszny im faworyzowany rywal i po wygranej 1-0 odprawili Piotrówkę z kwitkiem.
W meczu finałowym zmierzy się Start Namysłów z Czarnymi Otmuchów, a mecz zostanie rozegrany w Brzegu (!) 25 czerwca.
Tym razem w finale zagrają drużyny, które wywalczyły awans w lidze (Czarni już go mają pewny, Start może go sobie zapewnić w sobotę). O najwyższe trofeum opolskiego OZPN drużyny niestety nie będą walczyć w Opolu na Oleskiej, na najbardziej rozpoznawalnym i najbardziej reprezentacyjnym stadionie Opolszczyzny. Kwintesencja piłkarskiego sezonu na Opolszczyźnie nie doczeka się więc oprawy, na jaką zasługuje. Szkoda, bo finał Pucharu Polski w Opolu na Oleskiej powinien być stałym elementem piłkarskiego kalendarza, wieńczącym piłkarskie rozgrywki prowadzone przez OZPN Opole. Jeżdżenie z finałem po boiskach Opolszczyzny jest dla OZPN-u tym samym, czym dla PZPN-u ucieczka ze Stadionu Śląskiego i rozgrywanie meczów reprezentacji Polski w Opolu.