STAL BRZEG - SWORNICA CZARNOWĄSY 3-2 (0-1)
0-1 14min. Kowalczyk
1-1 61min. P. Szczupakowski
2-1 64min. P. Szczupakowski
3-1 84min. Zajączkowski
3-2 86min. Grabowiecki
Stal: Świder - Kruk, Strząbała, Mazurkiewicz, Hałas, Krzywda (76 Bardega), Zajączkowski, Świtoń, Jakubowski (75 Tatara), T. Szczupakowski, P. Szczupakowski.
Swornica: Kupilas - Jeleniewski, Jędrzejewski, Jacek, Steczek, Semik (69 Siedlecki), Zboch, Steczek, Grabowiecki, Czajkowski (46 Błahuta), Kowalczyk
Broniąca się przed spadkiem Stal Brzeg pokonała nieoczekiwanie wyżej notowaną Swornicę, choć przed meczem nic nie wskazywało, by Stal mogła wywalczyć choćby punkt. Gospodarze mecz rozpoczęli ostrożnie, nie szarżowali pod bramką Swornicy, skupili się raczej na obronie własnej i czekali na okazje do kontry. Kilka kontrataków było bardzo groźnych, jednak to Swornica zdobyła pierwszego gola po strzale Kowalczyka, którym to goście wyszli na prowadzenie.
Swornica po objęciu prowadzenia przejęła inicjatywę na boisku i zdominowała resztę pierwszej połowy. Tuż przed przerwą wyśmienitej okazji nie wykorzystał Czajkowski, który posłał piłkę ponad bramką z bliskiej odległości.
Początek drugiej połowy to nadal przewaga Swornicy, ale po kwadransie Stal położyła Swornicę na kolana. W przeciągu zaledwie 3 minut strzeliła 2 bramki i z drużyny przegrywającej stała się zespołem wygrywającym. A o wynik meczu od tego momentu musieli martwić się goście.
W 72 minucie czerwoną kartkę otrzymał Hałas i Stal mecz musiała kończyć w osłabieniu. Swornica w miarę upływu czasu coraz uporczywiej nękała obronę Stali, ale mimo to w 84 minucie Zajączkowski zdobył trzeciego gola dla Stali i przesądził nim o zwycięstwie gospodarzy. Swornica w końcówe zdołała jeszcze strzelić drugiego gola, ale na więcej zabrakło czasu i trzy punkty pozostały w Brzegu.