Gogolin nie wykorzystał szansy i przegrał z Łubnianami 0-1, więc dreszczówka w Gogolinie się przedłużyła, a kibice plują sobie w brodę wiedząc, jak blisko było do pomyślnego wyjaśnienia sprawy już teraz. Nic z tego, następne mecze to kolejne nerwy i oglądanie się na rywali.
Sytuacji nie wykorzystał LZS Kup, który grał w Lewinie z już zdegradowaną Olimpią i miał przednią okazję na zdobycie kompletu punktów i mocnej karty przetargowej na dwa ostatnie mecze. Kup jednak w Lewinie tylko zremisował i od strefy spadkowej dzielą go tylko 3 punkty. O utrzymanie rozpaczliwie walczy jeszcze Start Namysłów, który niejako rzutem na taśmę wygrał w Prudniku z Pogonią, ale sprawę skomplikowała porażka Ruchu Zdzieszowice w IV lidze, która spowodowała, że z V ligi spada aż pięć zespołów, a to oznacza, że Startowi do utrzymania brakuje aż 5 punktów na dwa mecze przed końcem. Wygląda więc na to, że Namysłów mimo szalonej wiosennej pogoni nie uratuje V ligi i wyląduje w okręgówce.