No i sypnęło niespodziankami. Może nie sensacjami, ale kilka zaskakujących wyników mamy. Największym zaskoczeniem jest pewnie przegrana Skalnika Gracze z Olimpią Lewin. Broniąca się przed spadkiem Olimpia pokazała w Graczach lwi pazur i udowodniła, że żadnej drużyny nie można lekceważyć. Skazywana na pożarcie wygrała 2-1 i opuściła ostatnie miejsce w tabeli. Skalnik tymczasem traci kontakt z czołówką i jeśli poważnie myśli o awansie, to na więcej takich wpadek nie może sobie pozwolić.
Niespodzianką jest też wynik z Prudnika, gdzie Pogoń rozgromiła Dzierżysław aż 7-0. To właśnie rozmiary zwycięstwa stanowią o niecodzienności wyniku. Trzy punkty dopisane do konta Pogoni zdecydowanie podnoszą jej akcje na początku wiosennej rundy i stawiają w roli faworyta do drugiego miejsca w tabeli.
Prowadząca dwójka tymczasem zaczęła raczej niemrawo. Liderująca Swornica tylko zremisowała w Łubnianach ze Śląskiem, a Polonia Głubczyce u siebie z Polonią Nysa. O ile Swornica ma luksus zapasu 10-ciu punktów, a jej rywal jest mocną i poukładaną drużyną, to Głubczyce mogą sobie na koniec sezonu pluć w brodę, jeśli do awansu braknie im punktu, bo dwa punkty stracone z Nysą nie powinny się były przydarzyć.
W ostatnim sobotnim meczu Stal Brzeg pokonała Kotórz 4-2 i zepchnęła go na ostatnie miejsce w tabeli. Stal mimo zwycięstwa plasuje się nadal w strefie spadkowej i do bezpiecznego miejsca traci pięć punktów, jednak efektowna wygrana daje kibicom światełko nadziei na uratowanie V-ligowych szlifów.